Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Lepiej być Niemcem niż Chińczykiem

Bendyk: świat będzie się rozwijał, a Polska?

Frankfurt nad Menem - finansowa stolica Niemiec. Frankfurt nad Menem - finansowa stolica Niemiec. Thomas Wolf / Wikipedia
Najnowsza prognoza rozwoju świata do 2060 r. ma dla Polaków dwie wiadomości. Dobrą: świat po kryzysie będzie się pomyślnie rozwijał. Złą: jeśli nie weźmiemy się ostro do roboty, dobre czasy dla Polski się skończyły.
Niemcy, fabryka przekładni w Hanowerze.Reuters/Forum Niemcy, fabryka przekładni w Hanowerze.

Prognozę zatytułowaną „Looking to 2060: Long-term global growth prospects” (Patrząc w kierunku 2060 r. Perspektywy długoterminowego globalnego wzrostu”) opublikowała OECD, organizacja skupiająca 30 najbogatszych państw świata, wśród nich Polskę. Autorzy opracowania, międzynarodowy zespół ekonomistów, postanowił przeprowadzić symulację, co się będzie działo ze światową gospodarką, gdy już skończy się kryzys męczący ciągle niektóre regiony, z Europą na czele.

Gdy uruchomili swoje komputery i załadowali do nich modele ekonometryczne oraz dane, ujrzeli całkiem przyzwoitą przyszłość. Światowa gospodarka jako całość może się rozwijać w średnim tempie 3 proc. rocznie. Pojęcie średniej jest jednak mylące, bo dynamika będzie się zmieniać w czasie, a także różnić pod względem geograficznym.

Lokomotywami będą kraje rozwijające się, zwłaszcza dwa kolosy: Chiny i Indie. Tyle że Chiny już nie będą parły do przodu w dotychczasowym tempie 10 proc. rocznie, dzięki któremu zamożność mieszkańców Państwa Środka, mierzona w dolarach, wzrosła w ostatniej dekadzie czterokrotnie. Lata 2011–30 to średnie tempo 6,6 proc., a potem jeszcze mniejsze – 2,3 proc. Po 2030 r. większy wigor opanuje Indie i Indonezję.

Indie i Chiny w czołówce

W efekcie tej nierównej pod względem geograficznym dynamiki zmieni się układ sił. Udział Chin w światowej puli bogactwa wzrośnie do 28 proc., Indii do 18 proc. Ponieważ cała pula musi zamknąć się w 100 proc., więc za wzrost udziału nowych gospodarczych potęg w światowym PKB zapłacą kraje rozwinięte. Już w 2025 r. Chiny i Indie razem będą bogatsze od państw grupy G7, a więc najzamożniejszych członków klubu OECD.

Polityka 47.2012 (2884) z dnia 21.11.2012; Nauka; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Lepiej być Niemcem niż Chińczykiem"
Reklama