Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Hakerzy, rycerze wolności

Bywają szlachetni hakerzy

Za atak na serwis JSTOR Swartz został skazany na 35 lat więzienia i milionowe odszkodowanie. Za atak na serwis JSTOR Swartz został skazany na 35 lat więzienia i milionowe odszkodowanie. Peretz Pertensky / Wikipedia
Nie marzył o chwale męczennika. Aaron Swartz, genialny haker przyparty do muru przez System, za wolność zapłacił życiem. Pokazał, że hakerstwo to projekt etyczny.
Ofiara Swartza pokazała, że System, nie mogąc udowodnić słuszności swoich racji, coraz częściej sięga po przemoc.Chris Stewart/Corbis Ofiara Swartza pokazała, że System, nie mogąc udowodnić słuszności swoich racji, coraz częściej sięga po przemoc.

Hakerzy zazwyczaj nie mają dobrej prasy – w większości przekazów traktowani są jak pospolici cyfrowi przestępcy czyniący spustoszenie w systemach informatycznych. Globalną, wykreowaną przez media ikoną hakera stał się Kevin Mitnick, Amerykanin włamujący się m.in. do systemów firm telekomunikacyjnych. W końcu złapany, odsiedział wieloletni wyrok zaostrzony zakazem korzystania z komputera. Dziś już jako wolny człowiek doradza w zakresie bezpieczeństwa komputerowego i odcina kupony od swej złej sławy – jego książkowe wspomnienia plasują się na listach bestsellerów.

Dla prawdziwych hakerów Mitnick to jednak jedynie kraker, coś w rodzaju czarnego charakteru – uzdolnionego, lecz pospolitego włamywacza, który psuje opinię reszcie hakerskiego środowiska. Aaron Swartz to zupełnie inna historia. Już jako nastolatek zdobył uznanie, współtworząc system RSS, dzięki któremu, gdy w interesującym miejscu sieci, na blogu lub w serwisie informacyjnym pojawia się nowa informacja, jest automatycznie pobierana. Najświeższe wieści z wybranych źródeł same więc trafiają przed oczy czytelników.

Swartz wspominał, że swoje informatyczne umiejętności traktował jak coś naturalnego, czym nasiąkał od dzieciństwa w domu. Ojciec, wybitny programista i przedsiębiorca komputerowy, zapewnił, by Aaron już jako niemowlak miał dostęp do najnowszych cyfrowych gadżetów. Nastoletnich informatycznych geniuszy jednak nie brakuje. Swartz w odróżnieniu od większości z nich szybko odkrył, że programowanie nie powinno być celem samym w sobie, zapewniającym dobrą rozrywkę i niezłe dochody, lecz może być narzędziem walki.

Idea „hacka”

Początki hakerskiej tradycji sięgają lat 60.

Polityka 05.2013 (2893) z dnia 29.01.2013; Nauka; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Hakerzy, rycerze wolności"
Reklama