Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Genetyczny bubel

GMO: wyhodowaliśmy prawne kuriozum

Łatwiej straszyć GMO, niż analizować wyniki wieloletnich badań naukowych. Łatwiej straszyć GMO, niż analizować wyniki wieloletnich badań naukowych. Radek Pietruszka / PAP
Rozporządzenia zakazujące w Polsce upraw roślin genetycznie zmodyfikowanych to prawne kuriozum, mające zamknąć usta organizacjom zielonych. Polscy rolnicy sporo za to zapłacą.
Niemcy badali uprawy GMO przez 25 lat i wydali na ten cel 100 mln euro. Nie stwierdzili nic, co mogłoby zaniepokoić ludzi lub zwierzeta.Golden Rice Project/Wikipedia Niemcy badali uprawy GMO przez 25 lat i wydali na ten cel 100 mln euro. Nie stwierdzili nic, co mogłoby zaniepokoić ludzi lub zwierzeta.

Niedawno polski oddział organizacji Greenpeace zamieścił na Facebooku zdjęcie działaczy krojących tort z napisem „GMO nie przejdzie” i rysunkiem kukurydzy. W ten sposób organizacja celebrowała sukces, za jaki uznała przyjęcie przez rząd rozporządzeń do nowej ustawy o nasiennictwie, zakazujących w Polsce upraw dwóch roślin genetycznie zmodyfikowanych – ziemniaka Amflora i kukurydzy MON810 (patrz ramka na s. 60). Zaczęły one obowiązywać 28 stycznia.

Greenpeace ma się z czego cieszyć, bo od lat prowadzi, wraz z innymi ruchami zielonych, bardzo skuteczną kampanię straszenia ludzi zmodyfikowanymi genetycznie roślinami. W grudniu mieliśmy nawet cały festiwal protestów, z kulminacją w postaci występów celebrytki Dody mówiącej o „jawnym ludobójstwie” oraz „trzech głowach wyrastających dzieciom jedzącym rośliny zmodyfikowane genetycznie”.

Rząd zapewne tymi protestami by się nie przejął (uczestniczyło w nich od kilkudziesięciu do kilkuset osób). Natomiast o wiele większe wrażenie na politykach robią sondażowe słupki, które od lat niezmiennie pokazują, że dwie trzecie Polaków odczuwa silny lęk przed GMO. Choć, co również widać wyraźnie w badaniach, ci sami ludzie nie rozumieją, czego się boją.

Wprowadzenie zakazów wychodzących naprzeciw społecznym lękom nie kończy jednak problemów decydentów. Polska jest bowiem częścią Unii Europejskiej, a jej prawo nie pozwala żadnemu krajowi członkowskiemu dowolnie wprowadzać zakazów upraw roślin uznanych przez unijne instytucje za bezpieczne dla ludzi i środowiska. Również tych zmodyfikowanych genetycznie, czyli zaaprobowanych do upraw na terenie UE ziemniaka Amflora oraz kukurydzy MON810.

Polityka 05.2013 (2893) z dnia 29.01.2013; Nauka; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Genetyczny bubel"
Reklama