red.
26 marca 2013
Techno echo. Przegląd nowości technicznych
Na rynku pojawia się mnóstwo nowych, mniej lub bardziej użytecznych (i zrozumiałych) urządzeń. Ta rubryka, mamy nadzieję, choć trochę pomoże zorientować się w tym gąszczu.
Nocna wizja
Szwajcarzy, jak mało kto, potrafią łączyć tradycję z nowoczesnością, czego kanonicznym przykładem są, a jakże, szwajcarskie zegarki. Czasomierz Night Vision to jeden z najnowszych modeli firmy Victorinox. Powstała ona w 1884 r., czyli biorąc pod uwagę długą historię Helwecji, całkiem niedawno. Szybko stała się doskonale rozpoznawalna – dzięki niezawodnym nożom i scyzorykom, w które od 1891 r.
Nocna wizja Szwajcarzy, jak mało kto, potrafią łączyć tradycję z nowoczesnością, czego kanonicznym przykładem są, a jakże, szwajcarskie zegarki. Czasomierz Night Vision to jeden z najnowszych modeli firmy Victorinox. Powstała ona w 1884 r., czyli biorąc pod uwagę długą historię Helwecji, całkiem niedawno. Szybko stała się doskonale rozpoznawalna – dzięki niezawodnym nożom i scyzorykom, w które od 1891 r. zaopatrywała armię Szwajcarii. Od niedawna Victorinox z powodzeniem produkuje także zegarki, stale je unowocześniając, ale w sposób nienachalny i elegancki. Night Vision pozostaje więc przede wszystkim klasycznym, wodoodpornym (do 50 m), prostym zegarkiem kwarcowym, wykonanym z nierdzewnej stali, zamkniętym za szafirowym szkiełkiem. Nosi jednak subtelne znamiona tego, iż wykonano go nie w XIX, a w XXI w. – trzy diody LED. Jedna – niebieska – służy do podświetlania jego tarczy. Druga – czerwona – emitując sygnał świetlny raz na 12 sekund, sygnalizuje położenie zegarka (i powiadamia o wyczerpywaniu się baterii). Trzecia – biała – jest wyjątkowo jasna, sprawia, że może on zastąpić latarkę. Diodę tę można także przełączyć w tryb ratunkowy – emitując pulsujące światło, ułatwi właścicielowi czasomierza ratunek w razie jakiegoś kłopotu. Cena, jak na szwajcarski zegarek, raczej umiarkowana – ok. 2 tys. zł. Laptop na topie Jeśli myśleli państwo o zakupie taniego, a zarazem niewielkiego, lekkiego, eleganckiego, szybkiego i wydajnego laptopa, to jednym z najlepszych wyborów będzie Samsung Series 3 Chromebook 303C. Wszelkie wymienione kryteria spełnia z naddatkiem. Waży zaledwie kilogram, ma wysokiej jakości 11-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1366×768 pikseli, szybki i wydajny dwurdzeniowy procesor Exynos 5250 ARM 1,7 GHz oraz 2 GB pamięci DDR3 800 MHz. Po naładowaniu akumulatora można z niego korzystać przez 6 godz. Ergonomia stoi na najwyższym poziomie – pisanie na klawiaturze Chromebooka to czysta przyjemność. Podobnie spisuje się gładzik. Samsung wyposażył ten komputer we wszystkie ułatwiające życie złącza (to rzadka praktyka) – USB 3.0 i 2.0, pełnowymiarowe HDMI i wyjście słuchawkowe, slot kart SD. Wszystko to dostajemy za cenę tylko nieco przekraczającą 1 tys. zł. Jak to możliwe? Otóż laptop ten obsługiwany jest przez system operacyjny ChromeOS. Nikt z korzystających z rozpowszechnionych dziś systemów (Windows, Mac OS, Linux) nie powinien mieć problemów z opartym na przeglądarce Chrome systemem, ale może to stanowić pewną psychologiczną barierę. Stosunek parametrów do ceny mówi jednak sam za siebie. Poza tym ChromeOS powstał w laboratoriach Google, a Google to – jak wiele wskazuje – przyszłość. Szyna do plecaka Slidery są niezwykle użytecznymi narzędziami, po które chętnie sięgają zarówno miłośnicy fotografii poklatkowej, twórcy animacji, jak i realizatorzy wideo. Gładki, równomierny ruch kamery doda szyku trywialnym nawet ujęciom. Jeśli tylko efekt ten nie jest nadużywany, pięknie dodaje wrażenia trójwymiarowości, buduje dynamikę, napięcie itd. Niestety, większość sliderów jest duża i ciężka. Szyna, po której sunie kamera bądź aparat, ma swoją długość, kt
Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów z POLITYKI oraz wydań specjalnych otrzymasz wykupując dostęp do Polityki Cyfrowej.