Mikromagazyn
O pierwszej wersji Flipboarda mówiono, że jest ową mityczną „killer application” – zabójczą aplikacją stanowiącą o wyższości danego systemu operacyjnego nad innymi. Pozwalała ona na agregowanie wiadomości, postów blogowych, artykułów z wybranych źródeł w sieci – i prezentowanie w przejrzystej, czytelnej, ale i graficznie atrakcyjnej formie osobnego magazynu. Była narzędziem umożliwiającym dostęp do interesujących treści, bez konieczności przeglądania całych tygodników, miesięczników, serwisów informacyjnych, stron internetowych, blogów itd., z których pochodziły. Nic dziwnego, że używają jej dziś miliony właścicieli urządzeń mobilnych z iOS lub Androidem. Druga odsłona Flipboarda (w tej chwili dostępna w pełnej formie dla systemu iOS) prezentuje się jeszcze piękniej i działa jeszcze szybciej. Umożliwia też pełniejszą integrację z innymi serwisami społecznościowymi. Komponowanie własnych magazynów z treści publikowanych w sieci i ich udostępnianie nigdy jeszcze chyba nie było tak proste. Korzystanie z Flipboarda 2.0 jest czytelniczą przyjemnością – zarówno teksty, jak i elementy grafiki prezentowane są w niebywale klarowny sposób, przywodzący na myśl najlepsze wzorce wydawnicze. Aplikacja jest bezpłatna.
Mikrofilm
Sierwisowi Vine daleko jeszcze do popularności Flipboarda, ale i o tym nowym sieciowym wynalazku już jest głośno. To rodzaj mikroplatformy wydawniczej lub może raczej platformy mikrowydawniczej. Pozwala (na razie tylko użytkownikom iPhonów) na nagrywanie i publikowanie krótkich, sześciosekundowych filmów i dzielenie się nimi w sieci.