Ten jubileusz godny jest przypomnienia, bo dinozaury mają wielkie zasługi dla zmiany naszego myślenia o dziejach życia na Ziemi. Niewykluczone też, że ich zasługą będzie ocalenie ludzkości. Los dinozaurów zwrócił bowiem uwagę na zagrożenie, jakim jest dla Ziemi i Ziemian zderzenie ze stosunkowo nawet niewielkim ciałem niebieskim, kometą lub planetoidą. Dzisiaj wiele ośrodków naukowych poważnie traktuje problem ochrony Ziemi przed impaktem.
Kości olbrzymów
Pastor Buckland miał już dość przyglądania się tym przedziwnym kościom. Dostarczono mu je z kamieniołomu w Stonesfield wkrótce potem, gdy w 1813 r. został wykładowcą mineralogii w University of Oxford. Przez kilka lat, zajmując się innymi znaleziskami, przyglądał się im bezradnie. Rozpoznał wśród nich żuchwę z dużymi zębami o piłkowanych brzegach, kręgi, fragmenty miednicy, kości kończyn. Wszystko to znał – jaszczurka. Tylko te rozmiary…
Jednak w 1824 r. zdecydował się na publikację – wysłał do Geological Society of London artykuł zatytułowany: „Notice on the Megalosaurus or Great Fossil Lizard of Stonesfield”. Ta data i ten artykuł są uważane za początek naukowej „kariery” dinozaurów. Również nazwisko anglikańskiego pastora Williama Bucklanda (1784–1856) na zawsze zostało związane z dinozaurami.
Co właściwie odkrył Buckland? Megalozaur był dla niego po prostu wielką jaszczurką czy może czymś bardziej podobnym do gigantycznego krokodyla. Dziś wiemy, że zupełnie błędnie rekonstruował jego wygląd. Znacznie także przecenił jego rozmiary – oceniał, że miał ponad 20 m długości (dziś uważa się, że mogło to być ok. 10 m) i ważył kilkadziesiąt ton (w rzeczywistości prawdopodobnie ok.