Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

O wilku mowa

Wilki w przyrodzie i kulturze

„Zdaniem Fromma czerwony kapturek, nakrycie głowy, to symbol menstruacji. W ten sposób powstaje opowieść o niebezpieczeństwach czyhających na dojrzewającą dziewczynę. Wilk stara się ściągnąć ją z drogi wytyczonej przez mamę”. „Zdaniem Fromma czerwony kapturek, nakrycie głowy, to symbol menstruacji. W ten sposób powstaje opowieść o niebezpieczeństwach czyhających na dojrzewającą dziewczynę. Wilk stara się ściągnąć ją z drogi wytyczonej przez mamę”. Jon Berkeley / EAST NEWS
Profesor Dobrosława Wężowicz-Ziółkowska z Uniwersytetu Śląskiego o fascynacji wilkami i ich obecności w kulturze.
Dobrosława Wężowicz-Ziółkowska, dr hab., profesor Uniwersytetu Śląskiego. Zajmuje się m.in. kulturowymi formami wyobrażeń społecznych i estetyką popkultury.Rafał Klimkiewicz/Edytor.net Dobrosława Wężowicz-Ziółkowska, dr hab., profesor Uniwersytetu Śląskiego. Zajmuje się m.in. kulturowymi formami wyobrażeń społecznych i estetyką popkultury.

Robert Rient: – Człowiek człowiekowi wilkiem, nosił wilk razy kilka, o wilku mowa, nie wywołuj wilka z lasu, wilk w owczej skórze. Dlaczego tak dużo wilka w naszym języku?
Dobrosława Wężowicz-Ziółkowska: – Wilk fascynuje, bo nie daje się oswoić. Od setek lat jest obecny w naszej kulturze i naturze. Jego istnienie w powszechnie używanych frazeologizmach te fakty tylko potwierdza. Jednak sens różnych frazeologizmów z biegiem lat zaciera się i często mamy do czynienia z jego niewłaściwym, odległym od pierwotnego, rozumieniem. A już z pewnością niezrozumieniem, standaryzacją, uproszczeniem. Na przykład „Człowiek człowiekowi wilkiem” odnosi się do jednego tylko wymiaru wilczej natury, wrogości wobec innego, agresywnego traktowania ofiary. W istocie jednak to przysłowie mówi więcej o człowieku niż wilku.

Przez to, że wilk nie dał się oswoić, przez to, że nie hodujemy go na mięso i nie chodzimy w jego futrach, próbujemy podporządkować go w języku?
Pana intuicja może być słuszna. Ale jest jeszcze coś innego. Ludzie obserwują naturę i wyciągają z niej dla siebie pewne wnioski. To się przydarzyło i wilkowi. Jego oswajanie przez narrację połączone z rozpoznaniem charakteru tego zwierzęcia przełożyło się nie tylko na przysłowia, ale mity, bajki, powieści, obrazy, także filmowe. W ten sposób wciągany jest w kulturę, używany w języku, zatem – istotnie – jakoś tam adaptowany na ludzki użytek.

Ale lepiej nie wywoływać wilka z lasu?
W kulturze Słowian od dawna żywe było przekonanie, że wypowiedzenie prawdziwego imienia jakiejś istoty powoduje, że za chwilę pojawi się ona w całej swojej krasie.

Polityka 33.2015 (3022) z dnia 11.08.2015; Nauka; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "O wilku mowa"
Reklama