Solidarność w czasach zarazy
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Czy ta idea ma dzisiaj sens?
25 sierpnia 2015
Solidarność sprawia, że ludzie są w stanie żyć i działać razem. Dziś jednak, wobec nasilającego się kryzysu społecznego, kulturowego i gospodarczego, coraz częściej pada pytanie, czy solidarność nie jest pustym słowem w coraz bardziej zatomizowanym społeczeństwie?
Nie brakuje definicji solidarności. Józef Tischner, kapłan i filozof, w słynnej „Etyce solidarności”, przetłumaczonej na wiele języków, znaczenie słowa solidarność wyjaśnia, odwołując się do Ewangelii, w której Chrystus mówi: „jeden drugiego ciężary noście, a tak wypełnicie prawo Boże”. Socjolog Zygmunt Bauman z mniejszym patosem stwierdza, że „być solidarnym to tyle, co powodować się w swym myśleniu i postępkach zasadą jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, i przypomina, że zasadę obustronnej odpowiedzialności jednostki za grupę i grupy za jednostkę wprowadziła do obiegu pod nazwą „solidarité” francuska encyklopedia z 1765 r.
Polityka
35.2015
(3024) z dnia 25.08.2015;
Nauka ;
s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Solidarność w czasach zarazy"