WHO wydała oświadczenie, w którym ostrzega, że wirus Zika może być zagrożeniem na skalę międzynarodową. Tymczasem Główny Inspektorat Sanitarny uspokaja: „Wirus nie przenosi się z człowieka na człowieka i jedyną drogą przenoszenia się wirusa są komary. Nie ma obecnie ryzyka szerzenia się wirusa Zika w populacji polskiej w przypadku przyjazdu do naszego kraju osoby zakażonej”.
Podobnie sprzecznych komunikatów będzie najpewniej przybywać. Zawczasu wyjaśniamy więc najważniejsze kwestie z wirusem Zika związane.
1. Czym właściwie jest wirus Zika?
Wirus Zika jest chorobą zakaźną przenoszoną przez niektóre gatunki komarów. Należy do tej samej rodziny co wirus dengi, wirus wywołujący gorączkę zachodniego Nilu czy żółtą febrę. Po raz pierwszy został stwierdzony w Ugandzie w 1947 roku, ale aż do maja 2015 roku, kiedy stwierdzono dużą liczbę zachorowań w Brazylii, nie występował poza obszarami Afryki, Azji Południowo-Wschodniej oraz wyspami Pacyfiku.
Z danych WHO wynika, że liczba zarażonych rośnie, a jedynie niewielki procent ziemskiej populacji ma na wirusa naturalną odporność. W tropikalnych regionach Ameryki – szacuje – może być nawet milion zarażonych.
Infekcja nie wywołuje prawie żadnych symptomów i nie powoduje dużych szkód w organizmie. Jak informuje na swojej stronie Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej, objawy występują u około 20 proc. zakażonych. Pozostali przechodzą chorobę bezobjawowo. Naukowcy nie martwią się więc samym wirusem, a raczej jego wpływem na rozwój płodu, jeżeli zarażona zostanie ciężarna. Znane są też przypadki, gdzie przebieg infekcji wiązał się z paraliżem, ale są one niezwykle rzadkie.