Wirus Zika zabił najpierw kilka osób. Dziś drży przed nim pół świata. Za kilka miesięcy może to być już cały świat.
Im bliżej lata, tym bardziej rosną w USA obawy przed wirusem Zika. Nadchodzi czas wakacji, więc częstszych wyjazdów, a wraz ze wzrostem temperatury i wilgotności przybędzie komarów, w których namnaża się ten zarazek i które przenoszą go na człowieka. Jeśli spojrzeć na mapę Ameryki Północnej, granica ich przewidywanego zasięgu dochodzi na Wschodnim Wybrzeżu aż do Kanady, więc nie są to już tylko regiony subtropikalne.
Zbliża się też czas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, a Brazylia, najprawdopodobniej za sprawą plag wspomnianych owadów, stała się dla wirusa Zika szczególnie gościnnym gospodarzem.
Polityka
18.2016
(3057) z dnia 26.04.2016;
Nauka ;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Zika nie znika"