Projekt Manhattan, który doprowadził do wyprodukowania amerykańskiej bomby atomowej, wciąż kryje w sobie wiele tajemnic i budzi skrajne emocje. Mamy relację o nim z pierwszej ręki. Dziennikarz POLITYKI sfilmował rozmowę z prawdopodobnie ostatnim żyjącym naukowcem uczestnikiem Projektu, noblistą Royem Glauberem.
Tamtej lipcowej nocy Royowi Glauberowi, dwudziestoletniemu wówczas arcyzdolnemu studentowi fizyki, który do Projektu dołączył niespełna dwa lata wcześniej, zabroniono nawet zbliżać się do miejsca planowanej eksplozji. Nie widział więc na własne oczy 30-metrowej wieży, na szczycie której była już bomba, okablowana i gotowa do odpalenia. Burzę, która o kilka godzin opóźniła test Trinity, Roy Glauber widział natomiast doskonale. Razem z przyjaciółmi, łamiąc po drodze całą litanię zakazów sformułowanych przez nadzorujące Projekt wojsko, udał się na szczyt jednej z gór niedaleko Albuquerque, oddalonego od Trinity o jakieś 100 mil. I czekał.
Dziś wspomina: – Niebo zaczynało się powoli rozjaśniać i około piątej rano większość moich przyjaciół zaczęła zbierać się do domu. Byłem chyba nieco bardziej niż oni zdeterminowany i uparcie siedziałem, gapiąc się w jednym kierunku. Około piątej trzydzieści rano wszyscy patrzyli już we wszystkie możliwe strony. I wtedy nagle Słońce wzeszło na południu.
Glauber zobaczył jak się kończy stary świat.
Film „Bomba, która wstrząsnęła światem” dostępny jest w sklepie POLITYKI.
Film „Bomba, która wstrząsnęła światem” został nagrodzony Grand Press 2015 w kategorii Dziennikarstwo specjalistyczne.