Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Sztuka spod pobiały

Gotyckie skarby w kościółkach pod Wałbrzychem

Prace konserwatorskie w kościele św. Mikołaja w Niedźwiedzicy koło Wałbrzycha, 2017 r. Prace konserwatorskie w kościele św. Mikołaja w Niedźwiedzicy koło Wałbrzycha, 2017 r. Bartek Nowacki
Ekscytujemy się wyimaginowanym złotym pociągiem rzekomo pełnym dzieł sztuki, podczas gdy koło Wałbrzycha są prawdziwe skarby – kościółki z gotyckimi malowidłami.
Madonna Dzierżoniowska z kościoła św. JerzegoAnna Kościów Madonna Dzierżoniowska z kościoła św. Jerzego

Ze wzniesienia, na którym stoi kościół św. Mikołaja w Niedźwiedzicy, roztacza się piękny widok na Góry Sowie i zamek Grodno w Zagórzu Śląskim. Sam budynek też jest uroczy. Jak większość okolicznych kościółków ma wygląd lekko obronny – kamienny mur otacza jednonawową budowlę z wieżą i przykościelny cmentarz. Wewnątrz zachował się gotycki ołtarz, drewniana empora i kasetonowy malowany strop. Ale to nie wszystko – gdy w 2014 r. osuszano ściany, okazało się, że są na nich polichromie dowodzące, że kościół jest starszy niż myślano. Do dziś nie wszystkie odsłonięto (fundusze od ministerstwa, wojewódzkiego konserwatora zabytków, gminy Walim, a nawet mieszkańców wsi, są zbyt małe, by przyspieszyć prace), ale wiadomo, że pochodzą z końca XV i początku XVI w.

– Malowidła znajdowały się pod 11 warstwami tynków i pobiał, zamalowane przez ewangelików zapewne po to, by zasłonić wizerunki świętych – tłumaczy konserwatorka Anna Kościów. Polichromie musiały już być niewidoczne, gdy wybudowano emporę, bo częściowo zakrywa ona postać św. Krzysztofa niosącego Jezusa. Obok niego znajduje się postać biskupa (być może św. Mikołaja, choć nie wiadomo, czy wówczas też był patronem kościoła); potem widać św. Huberta ze strzałami, łukiem i w książęcym stroju, papieża (może św. Grzegorza Wielkiego) i św. Marcina, charakterystycznie trzymającego płaszcz. Koniec ściany zajmuje scena Sądu Ostatecznego. Prof. Grażyna Jurkowlaniec, historyk sztuki z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że ciekawsza może być jeszcze nieodsłonięta dekoracja ściany za ołtarzem. Podział na kwatery i fragment sceny kazania świadczyć mogą, że był to cykl katechetyczny lub 10 przykazań.

Zagłębie Dolnośląskie

W średniowieczu takie narracyjne malowidła pełniły funkcję biblii pauperum dla niepiśmiennych, bo poza względami dekoracyjnymi miały edukować i wzbudzać bojaźń bożą.

Polityka 51/52.2017 (3141) z dnia 17.12.2017; Nauka; s. 93
Oryginalny tytuł tekstu: "Sztuka spod pobiały"
Reklama