Szwedzki lekarz, statystyk, wykładowca z zakresu zdrowia publicznego w głośnej książce „Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą” (tłum. Moniki Popławskiej, Wydawnictwo Media Rodzina, 2018) podjął walkę z „katastrofalną w skutkach ignorancją, za pomocą obrazu świata opartego na faktach”. Do pisania zainspirowała go międzynarodowa działalność fundacji Gapminder, założonej przez niego z synem Olą Roslingiem i synową Anną Rosling Rönnlund. Parą, która zresztą dokończyła jego dzieło, kiedy pracę nad nim przerwała mu śmierć.
Bill Gates zakupił kopie tego wydawnictwa do darmowego wykorzystania w wersji elektronicznej dla 4 mln absolwentów każdego college’u w USA w 2018 r. Jego obwolutę opatrzył zaś opinią: jedna z najważniejszych książek, jaką przeczytałem – niezbędny przewodnik podpowiadający, jak myśleć w rzeczowy sposób o świecie. Gatesa i Roslinga łączyło przekonanie, że współczesnego człowieka stać na racjonalny stosunek do faktów i liczb. Mniejszym optymistą jest noblista Daniel Kahneman, który swoimi badaniami z dziedziny psychologii i podejmowania decyzji scharakteryzował słabości ludzkiego umysłu i popełniane przez człowieka błędy poznawcze. Stwierdził m.in., że umysł słabo radzi sobie z surowymi danymi statystycznymi. To jednak nie zniechęciło Roslinga.
On te słabości potraktował jako wyzwanie. Postanowił przekonać czytelników swojej książki – a wcześniej przywódców wielu państw, którzy słuchali go podczas Forum Ekonomicznego w Davos – do odrzucenia zwodniczych heurystyk i utrwalonych stereotypów oraz do powrotu do faktów. Przede wszystkim liczbowych.
Popełniane powszechnie błędy interpretacyjne i wynikające z nich wadliwe sposoby myślenia nazywa Rosling w swojej książce instynktami.