Wielu ministrów przystępuje do pracy z marzeniem, że dokona wielkiej reformy i odejdzie w blasku chwały. Nie inaczej było w tym przypadku. Kiedy w 2015 r. Jarosław Gowin został wicepremierem i szefem MNiSW, ambitnie zapowiadał doganianie przez polską naukę Zachodu, jej umiędzynarodowienie i wprowadzenie nowych standardów. A wszystko to w dialogu ze środowiskiem. Trzeba przyznać, że ten punkt na początku realizowany był całkiem imponująco. W ramach pracy nad Konstytucją dla Nauki zorganizowano kongresy, przeprowadzono konsultacje, a sam projekt reform przygotowywali naukowcy, którzy wygrali otwarty konkurs na ich zaplanowanie.