Nauka

Obcy w domu

Gatunki inwazyjne: szkodliwe i pożyteczne

Pochodzące z Ameryki Północnej szare wiewiórki niemal zupełnie wyparły z Wysp Brytyjskich miejscowe wiewiórki rude. Pochodzące z Ameryki Północnej szare wiewiórki niemal zupełnie wyparły z Wysp Brytyjskich miejscowe wiewiórki rude. Tim Graham / Getty Images
Gatunki inwazyjne są postrzegane jako zagrożenie dla lokalnej przyrody. Jednak czasami mogą ją wzbogacić i wypełnić lukę po wymarłych organizmach.
Sprowadzone do Kolumbii hipopotamy rozmnożyły się z takim sukcesem, że tam, gdzie żyją na wolności, ustawiane są znaki ostrzegawcze „Niebezpieczeństwo – hipopotamy”.Juancho Torres/Anadolu Agency/Getty Images Sprowadzone do Kolumbii hipopotamy rozmnożyły się z takim sukcesem, że tam, gdzie żyją na wolności, ustawiane są znaki ostrzegawcze „Niebezpieczeństwo – hipopotamy”.

Pablo Escobar, nazywany królem kokainy, jeden z najbardziej znanych, najbrutalniejszych i zarazem najbogatszych gangsterów wszech czasów, został zastrzelony 2 grudnia 1993 r. na dachu jednego z budynków w Medellín w Kolumbii. Choć pochodził z niezamożnej rodziny, dorobił się majątku, który w chwili jego śmierci szacowany był na 30 mld dol. (59 mld według cen z 2019 r.). Część z tego bogactwa ulokował w Hacienda Nápoles – idyllicznej posiadłości między Bogotą a Medellín, gdzie na 22 km kw. znajdował się pałac kolonialny z licznymi budynkami towarzyszącymi, park rzeźby, wielka kolekcja starych samochodów, lotnisko, stadion do walk byków, baseny i – co tu najważniejsze – prywatny ogród zoologiczny z antylopami, słoniami, egzotycznymi ptakami, strusiami i czterema hipopotamami. I właśnie te ostatnie stały się ostatnio głośne na całym świecie.

Przybysze z Afryki

Wiele zwierząt po śmierci Escobara zginęło z głodu, część przeniesiono do ogrodów zoologicznych, niektóre pozostały na miejscu i są dziś ozdobą publicznego parku tematycznego. Ale z afrykańskimi hipopotamami od początku był kłopot. Za duże i zbyt trudne do schwytania, zostały przez lata zapomniane i pozostawione same sobie. Miejsca miały dużo, warunki do życia znakomite, więc dość szybko pojawiły się młode – w 2007 r. ich populacja wzrosła do 16 osobników, zaczęto też je widywać w przepływającej po sąsiedzku rzece Magdalena i na jej licznych rozlewiskach. Uznano je za zagrożenie dla miejscowej ludności, upraw i stad bydła, więc postanowiono zabić te, które wydostały się poza obręb dawnej posiadłości Escobara. W 2009 r. udało się zastrzelić jednego samca o imieniu Pepe. Choć spotkało się to z krytyką obrońców zwierząt, ówczesny minister środowiska Carlos Costa stwierdził: „Było tylko kwestią czasu, aż któryś [z hipopotamów] zrobi komuś krzywdę.

Polityka 37.2020 (3278) z dnia 08.09.2020; Nauka i cywilizacja; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Obcy w domu"
Reklama