Zgodnie z obawami, na które POLITYKA zwracała uwagę już we wrześniu, a następnie w listopadzie, kiedy szybko rosła liczba chorujących na Covid-19, zakażenie wirusem SARS-CoV-2 nie daje ozdrowieńcom łatwo o sobie zapomnieć. Jest początek 2021 r. i coraz więcej osób, które przebyły infekcję zazwyczaj rozpoczynającą się zapaleniem górnych dróg oddechowych, po dwóch–trzech miesiącach cierpi na najróżniejsze powikłania niedotyczące już wcale płuc ani oskrzeli.
Z początku wydawało się, że komplikacje przy Covid-19 będą – podobnie jak przy ciężko przechorowanej grypie – dotykały jedynie serca, gdyż w obu przypadkach wirusy mogą dotrzeć do naczyń wieńcowych, osierdzia i kardiomiocytów (komórek mięśnia sercowego).