Dwa tygodnie temu w czasopiśmie „Proceedings of the Royal Society B” opublikowano artykuł, z którego wynika, że głowonogi (dokładniej – mątwy zwyczajne) zdają tak zwany test pianki cukrowej (marshmallow test). Polega on na odroczeniu przyjemności po to, aby uzyskać większą gratyfikację. Pierwotnie test kierowano do dzieci: mali uczestnicy byli zostawiani przed wyborem: albo zjeść jedną piankę od razu, albo odroczyć tę przyjemność o kwadrans, ale otrzymać wtedy dwie pianki. Mątwom zamiast pianek proponowano krewetki, a zamiast długich minut oczekiwano na ich reakcję przez kilkadziesiąt sekund (maksymalnie 130 s). Jednak wniosek z wykonania testu pozostał taki sam: cierpliwość jest trudna, ale się opłaca. Te głowonogi, które potrafiły się podporządkować niniejszej zasadzie, wypadały też lepiej w testach badających zdolność uczenia się. Tym samym, jako pierwsze w historii zwierzęta nienaczelne, dostarczyły badaczom dowodu na to, że samokontrola i zdolności poznawcze są ze sobą ściśle powiązane.
Badania te – choć szybko stały się popularne w mediach – z całą pewnością nie są jedyną publikacją dotyczącą głowonogów, która daje nam do myślenia. W grudniu zeszłego roku w czasopiśmie „Ecology” ukazał się nie mniej interesujący artykuł międzynarodowej grupy naukowców na temat niecodziennego behawioru ośmiornic: „popychających” znajdujące się w ich pobliżu ryby. Zachowania te nie nosiły znamion prawdziwej agresji; nie stanowiły też zagrożenia dla życia ryby i nie były elementem polowania. Dla ludzkiego obserwatora wyglądały raczej komicznie: biolog morski Eduardo Sampaio – pierwszy autor omawianej publikacji – stwierdził w komentarzu, że nigdy wcześniej nie bawił się tak dobrze podczas pisania pracy naukowej.