„Zawsze lubię posuwać się do skrajności. Czy możemy robić rzeczy, które wcześniej były po prostu niemożliwe?” – mówił na konferencji Benjamin List.
Jak uzasadniał Komitet Noblowski, laureaci opracowali nowe narzędzie do budowy cząsteczek: asymetryczną organokatalizę. „Naukowcy długo wierzyli, że dostępne są tylko dwa rodzaje katalizatorów: metale i enzymy. List i MacMillan (niezależnie od siebie) opracowali trzeci typ – asymetryczną organokatalizę, która opiera się na małych cząsteczkach organicznych. Ich odkrycie może być stosowane m.in. w badaniach nad nowymi farmaceutykami” – czytamy w uzasadnieniu.
„To odkrycie – asymetryczna organokataliza – przeniosło budowę molekularną na zupełnie nowy poziom. Nie tylko uczyniło chemię bardziej ekologiczną. Organokataliza rozwija się w zdumiewającym tempie. Naukowcy mogą teraz wydajniej konstruować wszystko, od nowych farmaceutyków po cząsteczki, które mogą wychwytywać światło w ogniwach słonecznych” – pisze w oświadczeniu Komitet Noblowski.
Jak podaje BBC, członek komitetu prof. Peter Somfai ze szwedzkiego uniwersytetu w Lund nazwał badania dzisiejszych laureatów „zmieniającymi zasady gry”. I dodał: „Mamy nowe narzędzie w chemii organicznej, które przynosi największe korzyści ludzkości”.
Noble 2021 z medycyny i z fizyki
W poniedziałek Zgromadzenie Noblowskie Instytutu Karolinska zdecydowało o przyznaniu Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny lub fizjologii Davidowi Juliusowi z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i Ardemowi Patapoutianowi ze Scripps Research w La Jolla w Kalifornii. Za przełomowe odkrycia kanałów TRPV1, TRPM8 i Piezo, które – jak czytamy w uzasadnieniu – pozwoliły nam zrozumieć, w jaki sposób ciepło, zimno i siła mechaniczna mogą inicjować impulsy nerwowe, dzięki którym możemy postrzegać i dostosowywać się do otaczającego nas świata.
„Wiemy, jak reagować na zmiany temperatury, i odczuwamy ból, kiedy bodziec dotyku jest zbyt silny. Przed tymi badaniami oczywiście człowiek wiedział, jak reagować na zimno, i uciekał z ręką spod wrzątku, ale istotą nauki jest znalezienie odpowiedzi, dlaczego i skąd nasze intuicyjne zachowania wynikają, jakie jest ich podłoże biologiczne. To właśnie udało się Davidowi Juliusowi i Ardemowi Patapoutianowi ustalić” – wyjaśniał dziennikarz „Polityki” Paweł Walewski.
Dzień później królewska Szwedzka Akademia Nauk w 2021 r. wyróżniła Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki trzech naukowców: Syukuro Manabego z Uniwersytetu Princeton w USA, Klausa Hasselmanna z hamburskiego Instytutu Meteorologii im. Maxa Plancka w Niemczech oraz Giorgia Parisiego z Uniwersytetu Sapienza w Rzymie. Manabego i Hasselmanna wyróżniono za pionierskie badania nad modelami klimatu, Parisiego – za ogólny wkład w rozumienie teorii złożoności, co też znalazło odbicie w podziale nagrody. Dwaj pierwsi uczeni dostali tyle nagrody co trzeci, czyli pół na pół.
„Decyzja Komitetu Noblowskiego rezonuje oczywiście, i słusznie, z duchem epoki, w której przyszło rozdawać nagrody. Stawia też w centrum uwagi tematykę, która bywała pomijana w poważnych dyskusjach naukowych. Po części działo się tak z przyczyn historycznych – pewnej niechęci do problemów, które trudno opisać w sposób absolutny. Przede wszystkim jednak działo się tak dlatego, że złożoność we wszystkich jej przejawach jest piekielnie wręcz trudna do modelowania i postęp w tej dziedzinie jest mozolny. Tymczasem o przyszłości planety, systemu złożonego ze splecionych ze sobą ekosystemów, socjosystemów i technosystemów, decydować będzie właśnie ten egzotyczny jeszcze niedawno rodzaj wiedzy. Więcej znaczy inaczej, przypomnijmy. A tego więcej jest coraz więcej” – pisał w „Polityce” Karol Jałochowski.