Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Sprawiedliwość i nadgorliwość

Czy nauka potrzebuje „dekolonizacji”? Awantura trwa, kontrowersji nie brak

Dla Maorysów rdzenna wiedza to element kultywowanej tradycji. Jak eksponowanie języka, by podkreślić waleczność. Dla Maorysów rdzenna wiedza to element kultywowanej tradycji. Jak eksponowanie języka, by podkreślić waleczność. Shutterstock
Z nazw zwierząt i roślin – w imię dekolonizacji – wyrzuca się nazwiska rasistów, zwraca okazy muzealne krajom, w których zostały zrabowane, a nawet przyznaje się wiedzy rdzennej status równy naukom przyrodniczym. Nie bez kontrowersji.
Richard Dawkins oburzył się na zrównanie maoryskiej „drogi poznania” z nauką zachodnią.Graeme Robertson/Eyevine/EAST NEWS Richard Dawkins oburzył się na zrównanie maoryskiej „drogi poznania” z nauką zachodnią.

Richard Dawkins wściekł się na Nową Zelandię. Tak, ten Richard Dawkins, sławny biolog ewolucjonista, autor wielu głośnych książek popularnonaukowych, w tym przełomowego „Samolubnego genu”. Ten, który w imię naukowej metody poznania stał się przeciwnikiem religii i krzewicielem ateizmu. I tak, na tę Nową Zelandię, kraj powszechnie odbierany jako wzór tolerancji, liberalizmu i pełnej akceptacji wolnomyślicielstwa.

Gdy Dawkins trafił tam podczas swojego tournée z wykładami, natknął się na „dziką kontrowersję” – jak nazwał to na swoim blogu. „Rząd Jacindy Ardern [premierki Nowej Zelandii do stycznia 2023 r. – przyp. red. ] wprowadził niedorzeczną politykę, zainicjowaną przez Chrisa Hipkinsa, który był ministrem edukacji, zanim został premierem – pisał 25 czerwca. – Na zajęciach z nauk przyrodniczych ma się nauczać, że maoryska »droga poznania« [Mātauranga Māori, tradycyjna wiedza – przyp. red.] ma równy status z nauką »zachodnią«”.

W mediach społecznościowych Dawkins wypowiedział się jeszcze ostrzej: „Dzisiaj nauka w Nowej Zelandii zmierza ku katastrofie. A wszystko z powodu szczeniackiej polityki i rasistowskiej fałszywej informacji, że nauka jest »zachodnia« i potrzebuje »dekolonizacji«”.

Wyrażenie „dekolonizacja nauki” wydaje się kluczem do zrozumienia całej awantury. To ruch, którego celem jest uwolnienie nauk przyrodniczych w Afryce, Azji, Amerykach i Oceanii od narzuconego im siłą dziedzictwa imperiów kolonialnych.

Nauka wspiera kolonializm

Korzenie nowoczesnej nauki rozpościerają się szeroko. Sięgają i prehistorycznej potrzeby ludzi do eksploracji, i filozofii starożytnych Grecji i Rzymu, i matematycznych czy medycznych osiągnięć Arabów, a także odkryć hinduskich, sumeryjskich czy fenickich.

Polityka 30.2023 (3423) z dnia 18.07.2023; Nauka ProjektPulsar.pl; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Sprawiedliwość i nadgorliwość"
Reklama