Tylko nudni się nudzą?
Tylko nudni się nudzą? Spokojnie! Nie ma co zabijać nudy za wszelką cenę
Czy lepiej jest nudzić się przez kwadrans, czy dać się porazić prądem? Tylko pozornie wybór jest oczywisty. W 2014 r. uczeni z University of Virginia i Harvard University postawili przed nim 42 wolontariuszy. Wielu z nich wcześniej deklarowało, że byliby w stanie nawet zapłacić, byle tylko uniknąć nieprzyjemnego bodźca elektrycznego. Ale gdy przyszło co do czego, badani często decydowali inaczej, niż wcześniej się spodziewali.
W ramach eksperymentu mieli spędzić od 6 do 15 min tylko ze swoimi myślami, nie wstając z krzesła i nie zasypiając. Umieszczono ich w pomieszczeniu pozbawionym ozdób, widoku na zewnątrz i przedmiotów, które mogłyby zająć uwagę. Do dyspozycji mieli jedynie przycisk, który mogli, ale nie musieli, nacisnąć. Wiedzieli, że gdyby zdecydowali się na jego użycie, zostaliby porażeni umiarkowaną dawką prądu. Okazało się, że 6 na 24 kobiety i aż 12 na 18 mężczyzn biorących udział w doświadczeniu zdecydowało się na ten krok i przynajmniej raz zaaplikowało sobie słaby elektrowstrząs.
Nuda to nieprzyjemne doznanie związane z niedoborem bodźców. Dr James Danckert, psycholog, neuronaukowiec i badacz nudy z kanadyjskiego uniwersytetu w Waterloo, podkreśla, że nie chodzi tu jednak o dowolne bodźce. Doznania, które jedna osoba uzna za porywające, innej wydadzą się zupełnie nieciekawe. To dlatego – uważa Danckert – że nuda pod pewnymi względami przypomina ból. Podobnie jak on jest doznaniem subiektywnym, zależnym od wielu zmiennych, a także stanowi rodzaj sygnału, wzywa do działania. Ból może ostrzegać przed uszkodzeniem tkanek, a nuda – przed tym, że interakcja z otoczeniem jest zbyt mało znacząca, nie dość angażująca. To informacja: istnieją jakieś zasoby wewnętrzne lub zewnętrzne, które można by lepiej wykorzystać.
Człowieka motywowanie
Z badań opublikowanych w 2016 r.