Ban na lans
Ban na lans. „Nuworyszy piętnuje się za brak klasy, a elity – za niemoralną rozrzutność”
Polskie powiedzenie „Jakim cię widzą, takim cię piszą”, które pojawia się w dziełach XIX-wiecznego folklorysty Samuela Adalberga, jest ponadczasowe. Strój, nakrycie głowy i ozdoby miały pokazywać nasz status i zawód, stopień zamożności czy umiejętność nadążania za trendami. W przeciwieństwie jednak do czasów dzisiejszych w przeszłości karano za ubieranie się niezgodnie ze standardami klasy, z jakiej się pochodziło, a przebieranie się żebraka za księcia tolerowano tylko w karnawale.
Broń i fura
Nie wiadomo, czy homininy malowały i tatuowały swoje ciała. Wiadomo, że pierwsze przeznaczone do noszenia perforowane muszelki pokryte barwnikiem mają ok. 150 tys. lat. Są dowodem poczucia indywidualizmu i myślenia symbolicznego. Według Iana Gilligana z University of Sydney jedną z ważnych rewolucji technologiczno-kulturowych było wynalezienie na Syberii ok. 40 tys. lat temu kościanej igły z dziurką, dzięki której skóry zszywano szybciej i precyzyjniej. Ubrania stały się lepiej dopasowane i cieplejsze niż te wykonywane za pomocą szydła, a przede wszystkim miały skomplikowane aplikacje z muszelek i paciorków z kamieni i kości. Wzór mógł być znakiem rozpoznawczym klanu. I choć nie było jeszcze rozwarstwienia społecznego, szaty z dziesiątków tysięcy koralików albo nakrycia głowy z kości zwierząt mogły nosić osoby pełniące określone funkcje, np. czarownicy.
Pęd do luksusu stał się bardziej czytelny dla dzisiejszych badaczy i nabrał wyraźnego tempa, gdy w Europie ok. 5 tys. lat temu pojawiła się metalurgia i powstały pierwsze dziedziczne elity. Bogate groby pełne były ozdób ze złota, metalowej broni i wozów zaprzężonych w konie, co miało podkreślić wyjątkową pozycję, władzę i siłę. Według jednej z teorii uprzywilejowaną warstwę tworzyli właśnie producenci owych ozdób z metali szlachetnych i mieczy z brązu.