Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Komentarz prof. Krzysztofa Kożuchowskiego do raportu prof. dr hab. Zbigniewa Jaworowskiego pt. "Idzie zimno"

Cieplej!
List otwarty do Pana Profesora Zbigniewa Jaworowskiego, autora „Idzie zimno!"
 

Wielce Szanowny Panie Profesorze,

W 1960 roku Adam Schmuck, polski klimatolog, wywodzący się z lwowskiej szkoły profesora Arctowskiego opublikował w „Czasopiśmie Geograficznym" artykuł „Czy klimat Polski ulega ochłodzeniu". Wyglądało na to, że tak. Następowały potem lata zimniejsze i cieplejsze, ale w końcu okazało się, że okres od lipca 2006 do czerwca 2007 to był w Polsce najcieplejszy rok od 1951, a zima 2006/2007 miała po raz pierwszy więcej dni wiosennych niż zimowych. Takie są fakty, które sam określiłem... Pozostałą wiedzę na temat zmian klimatycznych czerpię z podręczników i artykułów naukowych, a ostatnio coraz częściej także z prasy , jak np. z „Polityki", która eksploatuje tematykę klimatyczną m. in. z powodu nagrody Nobla dla Al. Gore'a i IPCC.

Trudno mi polemizować z podawanymi przez Pana Profesora zarzutami, kierowanymi pod adresem IPCC i innych badaczy; nie mogę sprawdzić, czy, co i jak zafałszowali. W szczególności nie mogę polemizować z Pańską opinią o jakości pomiarów zwartości dwutlenku węgla w bąblach lodowcowych. Być może faktycznie zawartość ta była w dawnych czasach większa niż podaje IPCC. Ale nie przeczy Pan chyba, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat (od 1958 r.) stężenie tego gazu w atmosferze rośnie? Powstaje tylko pytanie, czy wzrost ten następuje wskutek ocieplenia, czy to ocieplenie jest skutkiem większej koncentracji gazów cieplarnianych. Sądzę, że mamy to do czynienia ze wzajemnymi oddziaływaniami, które dość trudno oddzielić. Uznaje Pan także, że ludzie „ładują" do atmosfery po 7 gigaton węgla rocznie.

Reklama