Rynek

Polska: kraj chudych portfeli i dziurawych kieszeni

Polityka
Wiedza ekonomiczna i zarządzanie własnymi pieniędzmi – to ciągle pięta achillesowa większości z nas. Jeśli już odkładamy na przyszłość, ufamy co najwyżej bankom i… skarpecie.
Leszek Zych/Polityka

Czy potrafimy mądrze oszczędzać? Czy nasza wiedza ekonomiczna jest wystarczająca? Czy jesteśmy gotowi systematycznie odkładać pieniądze na starość? Niestety, na te pytania w Polsce ciągle odpowiedzi są negatywne. Według tegorocznego raportu OECD pod względem oszczędności gospodarstw domowych pozostajemy w tyle nie tylko za krajami strefy euro, ale także za Czechami, Węgrami czy Słowacją.

- Badania pokazują, że tylko co trzeci Polak gromadzi oszczędności. Co więcej, zwykle na czarną godzinę mamy odłożoną najwyżej równowartość jednej pensji. Nie dziwi zatem, że ponad 50 proc. wszystkich depozytów bankowych jest w rękach zaledwie 6 proc. społeczeństwa – powiedziała Małgorzata Góra-Dubiela, prezes Union Investment TFI, podczas debaty „Między wydawaniem a odkładaniem, czyli oszczędzanie i inwestowanie po polsku”, która odbyła się 23 października w siedzibie POLITYKI. Dyskutanci przyglądali się naszej skłonności do pomnażania pieniędzy oraz próbowali wskazać przyczyny niskiej stopy oszczędności i zaproponować środki zaradcze.

Temat dyskusji jest o tyle ważny, że kwestie finansowe stają się coraz bardziej palącym problemem w codziennym życiu Polaków. Różne wyliczenia pokazują bowiem, że jeśli sami się o siebie nie zatroszczymy, nasze emerytury będą nad wyraz skromne. Z drugiej strony dajemy się łatwo złapać w pułapki. Przykład? Piramida finansowa Amber Gold. Jak to więc jest z naszą umiejętnością oszczędzania?

- Ewolucja tak nas skonstruowała, że chcemy mieć nagrodę tu i teraz, a przecież jeśli odkładamy pieniądze, to na potencjalne korzyści z nich musimy poczekać – powiedział prof. Tomasz Zaleśkiewicz, kierownik Katedry Psychologii Ekonomicznej i Centrum Badań nad Zachowaniami Ekonomicznymi w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu.

Polityka 45.2013 (2932) z dnia 05.11.2013; Debata ekspertów; s. 46
Reklama