Teresa Czerwińska będzie drugą w historii Polką (po Marcie Gajęckiej), która wejdzie do zarządu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Czerwińską zgłosił na to stanowisko na początku lutego minister finansów Tadeusz Kościński, o czym jako pierwsza informowała Polityka Insight. Od tamtej pory nad jej kandydaturą debatowały rady dyrektorów i gubernatorów, obie ją zaakceptowały w głosowaniu.
Polska korzysta na brexicie
Rosnąca rola Polski w EBI to efekt brexitu – Wielka Brytania przestała być akcjonariuszem unijnego banku. Polska zdecydowała się wykorzystać tę okazję do zwiększenia swoich udziałów w EBI z dotychczasowego poziomu 2,5 do 4,6 proc. Będzie to wymagało wpłacenia do EBI 5,4 mld euro. Polska tym samym awansuje z 10. na 7. miejsce pod względem wielkości akcji, przeganiając Austrię, Danię i Szwecję. Największymi udziałowcami pozostaną Niemcy, Francja i Włochy (każde z państw ma po 19,2 proc.).
Czerwińska będzie ósmym członkiem zarządu EBI (dziewiąte miejsce pozostaje nieobsadzone). Stanie na czele tzw. konstytuanty, czyli organu, który stworzymy wspólnie z Węgrami i Chorwacją. Konstytuanta będzie miała swojego stałego przedstawiciela w zarządzie EBI. Przez pierwsze sześć lat będzie nim Czerwińska, a później reprezentanci dwóch innych krajów. Wcześniej Polska była w konstytuancie, w której zasiadało aż dziewięć państw, co znacząco utrudniało powołanie przedstawiciela naszego kraju do zarządu unijnego banku.
Czytaj także: Teresa Czerwińska – minister bez finansów
EBI stawia na zielone inwestycje
EBI z siedzibą w Luksemburgu działa od 1958 r. Jest głównym bankiem inwestycyjnym Unii Europejskiej, w swojej grupie ma też Europejski Fundusz Inwestycyjny, który specjalizuje się w kredytach dla małych i średnich przedsiębiorstw. EBI w ciągu 30 lat działalności w Polsce udzielił 770 pożyczek na 72,9 mld euro. Ze względu na wysoki rating (ocena wiarygodności kredytowej) może tanio pozyskiwać finansowanie i następnie udzielać pożyczek na warunkach korzystniejszych niż rynkowe.
W ostatnim czasie EBI skupia się na wspieraniu polityki klimatycznej – w ciągu dekady inwestycje związane z tym celem mają wynieść nawet 1 bln euro. Bank zobowiązał się, że w 2025 r. połowa jego kredytów będzie przeznaczana na cele klimatyczne (31 proc. w 2019 r.). W listopadzie 2019 r. zarząd banku zdecydował, że z końcem 2021 r. przestanie finansować inwestycje oparte na paliwach kopalnych. Polska może stać się jednym z beneficjentów nowej strategii – dzięki środkom z EBI zwiększy inwestycje zapobiegające zmianom klimatycznym.
Czytaj też: PiS nie zatrzyma Zielonego Ładu dla Europy. Zaszkodzi Polsce