Wiedza jest dzisiaj równie cenna jak pieniądze. Wzięcie kredytu, założenie lokaty, inwestycja w akcje może okazać się sukcesem albo porażką zależnie od tego, czy będziemy rozumieli mechanizmy rządzące światem ekonomii. Na naszą sytuację duży wpływ mają i decyzje podejmowane przez polskich polityków, i wydarzenia na drugim końcu świata. Kolejny Edukator Ekonomiczny przygotowany we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim pomoże zrozumieć mechanizmy światowej gospodarki i ułatwi poruszanie się w skomplikowanym świecie nowoczesnej bankowości.
***
Janet Yellen obejmie stanowisko w styczniu 2014 r. Ale to nie płeć, lecz ekonomiczne przekonania budzą szczególne zainteresowanie tą postacią. Yellen nie ukrywa bowiem swych liberalnych – w amerykańskim sensie tego słowa – poglądów.
Jak ożywić Amerykę
Choć w myśl modyfikacji prawa o banku centralnym USA z 1977 r. amerykański bank centralny ma podwójny mandat: dbać o stabilne ceny i maksymalne zatrudnienie, to tradycyjnie Urząd Rezerwy Federalnej (Fed) eksponował głównie walkę z inflacją. Dopiero szef Fed Ben Bernanke jasno wyartykułował także drugi cel: zduszenie stopy bezrobocia do 6,5 proc. A do tego jeszcze daleko. W sierpniu bezrobocie wyniosło w Ameryce 7,3 proc.
Kiedy podstawowa stopa procentowa, którą kontroluje Fed, wynosi praktycznie zero, nie można obniżyć bardziej ceny pieniądza. Można natomiast, skupując wyemitowane uprzednio obligacje rządowe i inne papiery wartościowe, zwiększyć jego ilość w obiegu. Zabieg ten, zwany quantitative easing (QE), czyli luzowanie ilościowe, budził od początku kontrowersje wśród ekonomistów i polityków.
Intencja banku centralnego była przejrzysta: wzmocnić zaufanie konsumentów i biznesu, wesprzeć wzrost i zredukować bezrobocie.