Zmiana rozporządzenia „w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”, wynika z unijnych regulacji zakładających stopniowe ograniczanie zużycia energii. Przede wszystkim został zaostrzony współczynnik przenikania ciepła dla poszczególnych przegród, czyli ścian czy dachu. Np. dla okien fasadowych i drzwi ten współczynnik nie może obecnie przekraczać 1,1 W/m²K, a dla okien dachowych – 1,3 W/m²K. Jednak wielu ekspertom nie podoba się określenie „zaostrzenie”, bo – jak twierdzą – ma ono raczej pejoratywny wydźwięk. – Przepisy są zmieniane po to, żeby dzięki lepszemu, a przy tym opłacalnemu, podwyższeniu standardu energetycznego budynku zmniejszyć koszty jego eksploatacji, w tym ogrzewania, przy jednoczesnym zmniejszeniu oddziaływania budynków na środowisko zewnętrzne – tłumaczy Piotr Pawlak, ekspert firmy Rockwool.
Lepsza jakość
Ci inwestorzy, którzy uzyskali w ubiegłym roku pozwolenie na budowę lub uprawomocnił się ich wniosek prowadzenia robót na zgłoszenie, mogą budować na podstawie starego projektu, zakładającego wyższy współczynnik przenikania ciepła, np. dla okien pionowych 1,3 W/m²K, zaś dla dachowych 1,5 W/m²K. Dostosować projekt do nowych zasad muszą natomiast ci, którzy w ubiegłym roku nie zdążyli dopełnić formalności związanych z rozpoczęciem budowy. Dodajmy, że wszystkie projekty architektoniczne budynków jednorodzinnych, które są obecnie dostępne w katalogach czy ofertach biur projektowych, powinny spełniać aktualne warunki techniczne.
Nie powinno być też problemu z zakupem odpowiednich materiałów budowlanych. Producenci okien już od dawna szczycą się tym, że ich parametry przewyższają aktualne wymogi termoizolacyjności.