Media alarmują, że wyniki finansowe wypracowane przez polskich kierowców w formie uiszczonych mandatów w pierwszym kwartale tego roku dramatycznie odbiegały od założeń Ministerstwa Finansów. Oznacza to, że albo kierowcy łamali przepisy drogowe w niedostatecznym stopniu, albo byli oni nieudolnie łapani, albo jedno i drugie. Tak czy inaczej państwo poniosło olbrzymie straty. Ambitne plany resortu zakładały, że z mandatów uda się od stycznia do końca marca osiągnąć 300 mln zł, tymczasem wpłynęło zaledwie marne 4,4 mln, co – trzeba przyznać – nie jest sumą na miarę prawdziwych możliwości polskich kierowców.
Polityka
22.2012
(2860) z dnia 30.05.2012;
Fusy plusy i minusy;
s. 102
Oryginalny tytuł tekstu: "Za mało ostra jazda"