Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Państwo tanie, ale przyzwoite

Mizerski na bis

Pewien psycholog z Uniwersytetu Kalifornijskiego udowodnił, że ludzie bogaci mają skłonność do łamania prawa, lekceważenia innych i zachowywania się wobec nich nieprzyzwoicie. Z przeprowadzonego przez niego eksperymentu wynika np. że rzadko ustępują pierwszeństwa na drodze, nie zatrzymują się przed przejściem dla pieszych, często także nie potrafią pohamować się przed wyjadaniem dzieciom cukierków.

Na szczęście osoby rządzące naszym państwem nie są nadzwyczajnie zamożne, co z pewnością korzystnie wpływa na ich przyzwoitość. Z opublikowanych właśnie przez Kancelarię Premiera oświadczeń majątkowych członków rządu możemy wyczytać, że przeciętny minister oprócz nieruchomości, w której mieszka, posiada jedynie kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności oraz samochód nie najwyższej klasy. Jeśli nawet niektórym członkom rządu udało się zgromadzić całkiem pokaźne majątki, to zwykle nie z własnej inicjatywy (minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski podkreśla w wywiadach, że swoją sytuację materialną zawdzięcza dobrze zarabiającej żonie). Jednak są osoby, które pozostają ministrami, nie posiadając prawie żadnych oszczędności. Np. dotychczasowa minister ds. równości ma tylko mieszkanie o powierzchni 45 m kw. i odłożone 5 tys. zł. Wygląda to trochę niepoważnie, dlatego dobrze, że pani minister została właśnie euro­posłanką i będzie mogła poprawić swoją skromną sytuację materialną.

Marnie wypada także sam premier Tusk, zwłaszcza na tle innych polityków w naszym regionie. Prezydent Słowacji jest milionerem, prezydent Czech – miliarderem, prezydent Ukrainy podobnie, a ukraiński premier ma podobno majątek większy niż cały polski rząd razem wzięty.

Polityka 24.2014 (2962) z dnia 10.06.2014; Felietony; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Państwo tanie, ale przyzwoite"
Reklama