Społeczeństwo

Kom **

Adres: Warszawa, ul. Zielna 37

Udaliśmy się do słynnego warszawskiego budynku PASTY, gdzie mieści się jeden z najmodniejszych dziś lokali – Kom, którego współwłaścicielką jest wybitna aktorka Katarzyna Figura. Po paru wizytach doszliśmy do wniosku, że artystka zdecydowanie lepiej wypada w swych filmowych i – ostatnio – teatralnych rolach niż jako restauratorka.

Kom zajmuje aż 400 m kw. na kilku poziomach. Jest zaprojektowany i umeblowany ze smakiem. W kilku salach na parterze można zasiąść przy wieloosobowych stołach lub, bardziej intymnie, przy stolikach dwuosobowych. Siedzenia są bardzo wygodne – co ważne, ponieważ w lokalu trzeba spędzić dużo czasu.

Pierwsze pół godziny miło gawędziliśmy o redakcyjnych kolegach i koleżankach. Jednak gdy nadal nie było widać nikogo z obsługi, brutalnie przerwaliśmy flirt kelnerki z barmanem i poprosiliśmy o kartę dań i wodę mineralną.

Sącząc wodę czekaliśmy kolejne długie minuty, zanim podano przekąski i zupę. Kalmary w cieście z polenty w sosie z grillowanych papryk z harrisą były dość bezbarwne. Sos – stanowczo mało pikantny. Tylko cena była ostra – 29 zł za skromną porcję. Ale i tak nie dorównała cenie ostryg zapiekanych w muszlach z szampanem, szalotką i cytryną, z których każda kosztowała 11 zł (pół tuzina – 66 zł).

Zupa z paskami wołowiny charakteryzowała się twardym mięsem. Choć przyznać trzeba, że miała wspaniały aromat i smak.

Główne dania są w wielkim wyborze – mogą być z kuchni marokańskiej bądź fusion, lub po prostu europejskie, z okolic Morza Śródziemnego.

Berberyjski kuskus z nowozelandzką jagnięciną był wspaniały.

Reklama