Świat

Świat o zmierzchu

Europa w kryzysie kipi ze złości

Europa, dumna ze swej różnorodności, przejawia ją dziś w odmiennej gotowości do wyrzeczeń Europa, dumna ze swej różnorodności, przejawia ją dziś w odmiennej gotowości do wyrzeczeń John Kolesidis / Forum
Europa stargana kryzysem. Młodzi wychodzą na ulicę. Kiedyś rewolucja chciała zmian, dzisiaj protestuje przeciwko nim. Świat, który znaliśmy kruszeje, rozpada się. Czy rodzi się jakaś nowa cywilizacja?
Francuzi manifestacje niezadowolenia mają we krwiJoel Saget/AFP Francuzi manifestacje niezadowolenia mają we krwi

Kto wie, co po angielsku znaczy austerity? To słowo roku: w 2010 r. najczęściej wyszukiwane w internetowym słowniku Webstera. Oznacza niedostatek, surowe warunki, kryzys. Rodowici Anglicy nie potrzebują tłumaczenia. Symbolem kryzysu była dla nich scena z początku grudnia na Regent Street w centrum Londynu. Luksusowego Rolls-Royce’a Phantom VI z brytyjskim następcą tronu w środku zaatakowali demonstrujący studenci: wybito szybę, a księżna Kamila dostała kijem w żebro. Co się stało? Nowy rząd w Anglii zapowiedział niesłychane wręcz oszczędności budżetowe, wydatki o 80 mld funtów mniejsze w ciągu następnych 5 lat. Od studentów zażądano, by też odciążyli budżet – dostaną stypendia na studia, ale niższe. Nie przyjęli tego do wiadomości.

Jeśli Anglików surowe decyzje mogły zaskoczyć, to Irlandczycy żyją na diecie już od ponad dwóch lat. Pod koniec 2008 r., gdy reszta Europy wierzyła jeszcze, że ominie ją amerykański kryzys, rząd w Dublinie uchwalił pierwsze oszczędności budżetowe. Irlandczycy nie wychodzili na ulice, bo wierzyli, że wyrzeczenia przyniosą efekty, a dzięki wczesnemu zaciskaniu pasa ich kraj szybciej wróci do prosperity. Tym większe było rozczarowanie, gdy pod koniec listopada Irlandia została zmuszona do przyjęcia pomocy MFW i UE, a rząd ogłosił kolejny, znacznie dotkliwszy, pakiet cięć socjalnych i podwyżek podatków.

Na skraju zapaści

Irlandczycy przeżywają swój kryzys jako narodową tragedię. Przez niemal stulecie ich kraj prześladowała stagnacja gospodarcza i masowa emigracja, dopiero boom ostatnich 15 lat sprawił, że nabrali pewności siebie. Teraz mają poczucie, że przeznaczenie znowu ich dopadło, na dodatek upokorzyło w oczach całego świata.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; Temat na Nowy Rok; s. 19
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat o zmierzchu"
Reklama