Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Mężczyzna z przeszłością

Antonio Guterres Antonio Guterres Denis Balibouse/Reuters / Forum

Portugalczyk był najmniej kontrowersyjnym kandydatem na szefa ONZ.

Nowym sekretarzem generalnym ONZ został Antonio Guterres, były współtwórca i wieloletni polityk portugalskiej Partii Socjalistycznej, potem premier tego kraju, a ostatnio przez ponad dekadę Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. uchodźców. Szefem organizacji tym razem miała zostać kobieta z Europy Środkowo-Wschodniej, co wynikało z obowiązującej w ONZ zasady rotacji regionalnej, i na co zgodziły się 53 ze 193 państw członkowskich. Tymczasem kolejny raz, dziesiąty już od początku istnienia ONZ, na czele tej organizacji stanął mężczyzna, w dodatku wcale nie ze wschodu tylko z zachodu Europy.

Jednak to Guterres, a nie np. Irina Bokova z Bułgarii (czy uznawana przez wiele miesięcy za faworytkę Helen Clark z Nowej Zelandii), zdobywał w każdym z sześciu głosowań najwyższe poparcie. To jego kandydatura uwierała najmniej i to na niego oddawał swój głos zarówno Waszyngton, jak i Moskwa czy Pekin. A zdarza się to niezwykle rzadko, bo najczęściej kandydat, który odpowiada jednemu stałemu członkowi Rady Bezpieczeństwa, jest trudny do zaakceptowania dla innego. Portugalczyk stał się więc dla wszystkich kandydatem kompromisu. Dobrze też wróży na przyszłość jego doświadczenie w sprawach związanych z uchodźcami i to, że zna od podszewki najbardziej palący dziś problem Europy.

Polityka 42.2016 (3081) z dnia 11.10.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama