Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Zamęt w próżni

Haiti. Zamęt w próżni

Na Haiti często wykorzystywano kryminalistów w polityce, ale teraz ich grupy wybiły się na samodzielność i są świetnie uzbrojone. Na Haiti często wykorzystywano kryminalistów w polityce, ale teraz ich grupy wybiły się na samodzielność i są świetnie uzbrojone. Giles Clarke / Getty Images
Kontrolę nad Haiti, karaibskim krajem z 11 mln mieszkańców, przejęły zbrojne gangi.

Ariel Henry, niepopularny premier, pełniący zarazem funkcję prezydenta, przebywa za granicą od 29 lutego. Pod jego nieobecność grupy przestępcze zdobyły więzienia i wypuściły tysiące osadzonych. Zaatakowały lotnisko w Port-au-Prince, ścierają się z wojskiem i policją, która barykaduje się w komisariatach. Tysiące obywateli opuściło swoje domy, szukając bezpiecznych schronień. Są problemy z dostawami wody, prądu, żywności oraz leków, nie ma rządu i nadziei, że ktokolwiek inny niż przestępcy opanuje sytuację.

Największą ochotę na przechwycenie władzy ma Jimmy Chérizier, pseudonim „Barbecue” (czyli Grill bądź Rożen), przywódca związku czołowych gangów w stolicy, zwanego G9. Na Haiti często wykorzystywano kryminalistów w polityce, ale teraz ich grupy wybiły się na samodzielność i są świetnie uzbrojone, głównie w szybkostrzelną broń przemycaną z nieodległych Stanów Zjednoczonych. Chérizier pozuje na rewolucjonistę. Jego pomysł na pokój zakłada, by sprawami państwa pokierowała rada mędrców, w skład której wejdą reprezentanci czołowych gangów kraju. Wykorzystują one chaos, który utrzymuje się od czasu zamordowania w 2021 r. prezydenta Jovenela Moïsego. Mianowany przez niego premier Henry nie zorganizował wyborów, ma słabą legitymację do rządzenia, ale szuka zagranicznego wsparcia. Pojechał m.in. do Kenii, bo ta na mocy jeszcze październikowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ miałaby przewodzić misji porządkowej, mającej doprowadzić do wyłonienia rządu tymczasowego i warunków do rozpisania wyborów.

Haiti, dawniej nazywane Perłą Antyli, ma fatalne doświadczenia z międzynarodowym zaangażowaniem. Po ostatnim – pod szyldem ONZ – została pamięć o gwałtach, których żołnierze dopuszczali się na Haitankach. Doszło wtedy do krwawego ataku brazylijskich oddziałów na dzielnicę nędzy i wybuchu epidemii cholery po trzęsieniu ziemi w 2010 r.

Polityka 12.2024 (3456) z dnia 12.03.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Zamęt w próżni"
Reklama