Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wietnam szybkich prezydentów

Nguyen Phu Trong i Vo Van Thuong Nguyen Phu Trong i Vo Van Thuong Luong Thai Linh / EPA / PAP
Stumilionowy prężny Wietnam, z zabetonowanym systemem politycznym, awansował na partnera strategicznego zarówno Pekinu, jak i Waszyngtonu.

Prezydent Vo Van Thuong (po prawej), 56-latek, najmłodszy w historii Wietnamu, okazał się też najkrócej urzędującym: ledwie po roku został zmuszony do rezygnacji. W Wietnamie, gdzie twardą ręką rządzi jedna partia i realną władzę sprawuje jej sekretarz generalny oraz szesnastoosobowe biuro polityczne, to rzecz niesłychana. Ale i poprzednik, Nguyen Xuan Phuc, nie miał szczęścia: zdymisjonowano go po dwóch latach, według domysłów – za różne przewinienia popełnione podczas pandemii.

Teraz też nie podano powodów: „złamał zasady partii i dopuścił się licznych wykroczeń” – napisała lakonicznie agencja VNA. Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, chodzi przeważnie o korupcję. To prawdziwy konik 80-letniego genseka Nguyen Phu Tronga, który trzyma stery partii już trzecią kadencję (choć ostatnio tajemniczo znika z życia publicznego). A korupcyjne oskarżenia złamały kariery setek osób ze świecznika, w tym jeszcze dwóch wicepremierów i kilku generałów, i w wielu przypadkach zakończyły się surowymi wyrokami. Jest to też oręż w walkach frakcyjnych w partii, i właśnie ich ofiarą, przy otwartej kurtynie, padł towarzysz Thuong, szykowany na nowego sekretarza generalnego. A teraz, według plotek, utrącony przez potężnego ministra bezpieczeństwa publicznego To Lama.

Ten wypadek przy pracy nadwyręża reputację kraju jako przewidywalnego partnera. Stumilionowy prężny Wietnam, z zabetonowanym systemem politycznym, awansował na partnera strategicznego zarówno Pekinu, jak i Waszyngtonu (według badań opinii z tej pary dużo większą sympatią darzy Amerykanów), ma też wzorowe relacje z Rosją, głównym dostarczycielem broni. A w wielu dziedzinach zastępuje dziś Chiny jako czołowa fabryka świata. Szło dobrze, teraz coś zaczyna się zacinać.

Polityka 14.2024 (3458) z dnia 26.03.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama