Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dzieci lewicy

Przyszłość sceny politycznej

Sławomir Sierakowski Sławomir Sierakowski Leszek Zych / Polityka
Od kilku lat wiatr historii wiał w żagle prawicy. To ona przejmowała media, podsuwała tematy publicznych debat, narzucała język. Teraz wahadło wraca do równowagi, odzywa się lewa strona, ale co ma do powiedzenia?
Zespół 'Krytyki Politycznej' przed Nowym Wspaniałym Światem, jak nazwał swoją siedzibęAlbert Zawada/Agencja Gazeta Zespół "Krytyki Politycznej" przed Nowym Wspaniałym Światem, jak nazwał swoją siedzibę

Konserwatywna prawica traktowała polityczność jako zwalczanie wroga w kraju i za granicą oraz myśli oświeceniowej – winnej gułagu, Holocaustu i Hiroszimy. Jednak po przegranej Jarosława Kaczyńskiego w 2007 r. oraz zgraniu się w USA wojennej filozofii Busha wychowankowie „Arcanów” i „Frondy” wpadli w myślową flautę, a przejęte przez nich medialne korwety zaczęły przeciekać... Od wybuchu światowego kryzysu w 2008 r. i tryumfu Baracka Obamy wiatr historii znów zdaje się wiać z lewej strony. Skruszony „The Economist” przyznaje, że to jednak „reński” kapitalizm Francji i Niemiec, a nie anglosaski Brytyjczyków i Amerykanów, lepiej sobie daje radę z kryzysem. Konserwatywne gazety cytują „Kapitał” Marksa, a liberalne chwalą „Manifest komunistyczny” jako diagnozę globalizacji i zastanawiają się nad dalszą ewolucją kapitalizmu. Ta zmiana stylu myślenia na Zachodzie jest dla naszej prawicy bajką o żelaznym wilku. Ale jest szansą dla nowej lewicy, która po politycznej klęsce starych próbuje się jakoś zebrać w sobie.

Rektor z VII piętra

Jej ośrodkiem jest u nas „Krytyka Polityczna” – czasopismo, wydawnictwo i kluby w dwudziestu kilku miastach. Spiritus rector tego środowiska Sławomir Sierakowski ma 30 lat i należy do bardziej wziętych publicystów w kraju. W wywiadach akcentuje, że nie pochodzi z rodziny profesorskiej, a „raczej z przeciętnej: siódme piętro w bloku, te sprawy”.

„Krytyka Polityczna” to sukces działania antycyklicznego. Ze strony internetowej „KP” dowiadujemy się, że jako środowisko istnieje od 2002 r. Wtedy w Polsce jeszcze tryumfowała SLD, ale na świecie już było po 11 września i toczyła się gwałtowna debata nie tylko, gdzie i jak prowadzić wojnę z terrorem, ale też jakie są rzeczywiste przyczyny ataku islamistów na USA.

Polityka 39.2009 (2724) z dnia 26.09.2009; kraj; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Dzieci lewicy"
Reklama