Gdyby w rządzie zasiadał cesarz Wespazjan, a w Polsce nie brakowało toalet publicznych, minister finansów mógłby zakrzyknąć: pecunia non olet. W obecnej sytuacji pozostaje negocjować w koalicji każdy miliard. Ale to nie pieniądze są największym problemem, a niezgodność co do obranego kursu.
Odmieniana latem na wszelkie sposoby fraza „kryzys w koalicji” okazała się przesadzona. Bo nawet jeśli napięć nie brakowało, sporą część z nich udało się rozbroić zadziwiająco łatwo. Ale bez odrobienia tej lekcji kłótnie będą cyklicznie powracać.
Drugiego dnia Campusu lider Lewicy spowiadał się z grzechów i dobrych uczynków Lewicy, a Marian Turski przekonywał, aby nie ulegać „terrorowi pamięci”.
Krzysztof Kukucki wprowadził 35-godzinny tydzień pracy w Urzędzie Miasta, wspiera walkę z bezpłatnymi stażami, ale przede wszystkim buduje mieszkania społeczne we Włocławku, a już wkrótce jego projekt obejmie całą Polskę.
Ustawa o rencie wdowiej ma tylko jedną zaletę: to, że projekt, który firmowała Lewica, był jeszcze gorszy. Premiuje seniorów żyjących do emerytury w legalnych związkach małżeńskich, zniechęcając ich jednocześnie do ślubu z nowym partnerem, gdy rentę po zmarłym mężu czy żonie już dostaną. Rozwiedzionym nie oferuje nic.
Lewica Razem, mimo niemierzalnego w sondażach poparcia, zaczęła stawiać warunki pozostawania w koalicji parlamentarnej obozu władzy, bo w rządowej nie jest od samego początku. Na czym polega ta gra i czym się może skończyć?
Mimo lat protestów, śmierci kobiet i wyroków dla ich bliskich koalicja 15 października nie była w stanie zmobilizować się w głosowaniu nad (okrojoną) ustawą o dekryminalizacji aborcji. To źle wróży pozostałym projektom ważnym dla kobiet i mniejszości.
Zwolennicy nowej władzy zaczęli rok w szampańskich nastrojach. Po sześciu miesiącach może nie są wstrząśnięci, ale jednak trochę zmieszani. Bilans pierwszego etapu rządów Donalda Tuska pozostaje niejednoznaczny. Czy to dopiero rozbieg, czy już pokaz rutyny?
Widząc ten brak poczucia odpowiedzialności i zwykłego wstydu wśród moich kolegów i przyjaciół w lewicowym kierownictwie, podpowiem raz jeszcze, co robić. Przestańcie robić żenadę.
Trzecia Droga na razie się nie rozpadnie, podobnie jak Lewica jakoś wytrwa w dotychczasowym szpagacie. Mali koalicjanci skupieni są jednak już tylko na walce o przetrwanie, co zapowiada kadencję pełną zawirowań i konfliktów.