Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Czego Jasia nauczyć, aby Jan mógł znaleźć pracę?

Debaty na temat - to cykl spotkań i dyskusji o przyszłości Polski. Debaty na temat - to cykl spotkań i dyskusji o przyszłości Polski. Tadeusz Późniak / Polityka
Podążać za swoimi pasjami, czytać, dyskutować, wychodzić przed szereg i odważnie głosić swe poglądy – to zdaniem uczestników „Debaty na temat” szansa na szczęśliwe życie. I może nawet na pracę.
W debacie uczestniczyli (od lewej): Andrzej Klesyk (PZU), Henryka Bochniarz (PKPP Lewiatan), prof. Jan Hartman, min. Barbara Kudrycka, red. Ewa Wilk, red. Jerzy Baczyński.Tadeusz Późniak/Polityka W debacie uczestniczyli (od lewej): Andrzej Klesyk (PZU), Henryka Bochniarz (PKPP Lewiatan), prof. Jan Hartman, min. Barbara Kudrycka, red. Ewa Wilk, red. Jerzy Baczyński.

Dyskusja była kolejnym spotkaniem z cyklu „Debata na temat” zainicjowanym w ubiegłym roku przez Jerzego Baczyńskiego, redaktora naczelnego POLITYKI i Andrzeja Klesyka – prezesa PZU. W czasie tych spotkań rozmówcy – przedstawiciele środowisk politycznych, naukowcy i przedsiębiorcy - zastanawiają się wspólnie nad problemami istotnymi z punktu widzenia przyszłości Polski i naszego społeczeństwa.

Tym razem, dziewięć dni przed oficjalnym rozpoczęciem tegorocznych egzaminów maturalnych, w siedzibie redakcji POLITYKI rozmawiano o tym, co zrobić, by kończąc wyższe uczelnie młodzi ludzie potrafili odnaleźć swoje miejsce na rynku pracy. Wśród panelistów znaleźli się prof. Barbara Kudrycka – minister nauki i szkolnictwa wyższego, Henryka Bochniarz - prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, prof. Jan Hartman – filozof, bioetyk, wykładowca akademicki, bloger POLITYKI oraz Ewa Wilk, szefowa działu krajowego i społecznego POLITYKI. Debatę prowadzili Andrzej Klesyk i Jerzy Baczyński.

Bezpośrednim przyczynkiem do dyskusji stał się opublikowany kilka dni wcześniej na łamach „Gazety Wyborczej” list Andrzeja Klesyka, w którym autor zwraca uwagę na swoisty paradoks – choć co drugi absolwent w Polsce jest bez pracy, to pracodawcom wciąż ciężko znaleźć dobrego pracownika. Winą za taki stan rzeczy autor obarcza polski system szkolnictwa, który „produkuje” młodych bezrobotnych kompletnie nieprzystosowanych do aktualnych wymagań rynku. List odbił się w środowisku szerokim echem, a do głosu Andrzeja Klesyka dołączyli kolejni przedsiębiorcy popierający jego zdecydowane stanowisko.

„Życie studenta jak reality show”
Dyskusję rozpoczęła red.

Reklama