Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Co myślą o nas cudzoziemcy

Co myślą o nas cudzoziemcy: Rosjanin, Niemka, Indus...

Rosjanin: macie kompleks

Dimitrij Strelnikoff (pisarz, reportażysta, biolog, autor książek „Ruski miesiąc” oraz „Nikołaj i Bibigul”. W Polsce od 18 lat):

Polska, do której przyjechałem w 1991 r., i ta dzisiejsza różnią się diametralnie. Wówczas Polacy byli nieufni, ksenofobiczni, strasznie zamknięci w sobie i potwornie zakompleksieni. Często pytano mnie wtedy, czy to prawda, że mówimy w Rosji „małe Polaczki”, a ja to tutaj usłyszałem po raz pierwszy. Dziś są otwarci i kolorowi. Rusofobia oczywiście nadal istnieje, ale też jest już inna. Tamta była bardziej podszyta lękiem, bo wolność była bardzo świeża: niby już można się pośmiać z Ruskich, ale tak do końca nie wiadomo. Dziś jest w niej marginalny oszołomski i fanatyczny nurt nienawiści do Rosji i drugi – bardziej zabawny, bazujący na stereotypach, które opisuję w „Ruskim miesiącu”.

Kompleks polski nie zniknął jeszcze do końca. To widać, gdy się porówna spojrzenie Polski i Rosji na świat. Rosjanie są bardziej pewni siebie, bo to w końcu duży, samowystarczalny kraj, więc patrzy się z niego na świat jak z okna wieżowca. Polacy ciągle filtrują świat przez pryzmat Polski. Tak jakby mówili: patrzcie, co myśmy zrobili dla świata, a świat co? Myśmy komunizm obalili, a Amerykanie wiz nam nie dają. Jest tu wielka potrzeba docenienia, podziwu, zaspokojenia ego. Z drugiej strony, coraz częściej widzę, że ten typ patriotyzmu ludzi denerwuje. Już by chcieli, żeby było normalnie.

To, co najbardziej mnie dziwi, to brak wiary w Polskę. Nie takiej wiary, która każe biec na barykady, bo to świetnie potraficie, ale takiej, która sprawia, że człowiek wstaje rano i się uśmiecha, bo jest piękny dzień. Przecież tyle wam się udało.

Reklama