Wyobraźmy sobie solistę z rozdwojeniem jaźni. Na co dzień gra na statkach w profesjonalnej orkiestrze swing i romantyczne ballady jazzowe, czasem wplata w to jakąś latynoamerykańską nutę lub temat z klasyki. W chwilach wolnych rżnie free jazz. Aż pewnego razu jedno zaczyna mu się mylić z drugim. Wychodzi na pokład i przeskakuje z jednego stylu w drugi, rwie tematy i wchodzi naraz w zupełnie inną konwencję w zależności od tego, w którą stronę fala przechyli statek. Zespół – jak to profesjonaliści – nadąża, czytając z góry każdy jego ruch. Tak jest na płycie nowego polskiego sekstetu pod wodzą Marcina Maseckiego. Ten błyszczy tu jako kompozytor, ale wspaniała sekcja dęta Szuszkiewicz-Górczyński-Duda nie pozostaje w tyle, dodając surrealistycznych barw takim fragmentom jak „Ballada”.
Na początek warto też wsłuchać się w utwór „Drugi”: fascynującą podróż do lat 50. i źródeł polskiego jazzu, w której słychać nie tylko świeżość zmagań ówczesnych bandów, lecz także staroświeckie brzmienie – z dzisiejszego punktu widzenia wręcz niechlujne. Ale to wszystko, łącznie z przepiękną okładką, element fascynującej gry.
Profesjonalizm, Chopin Chopin Chopin, Lado ABC