Recenzja płyty: Orkiestra Kameralna Polskiego Radia Amadeus, dyr. Agnieszka Duczmal, Anna Duczmal-Mróz, „Szymon Laks, Quartets Nos. 3, 4 & 5”
Utwory są utrzymane w stylu neoklasycznym, któremu Laks pozostał wierny od czasu studiów w Paryżu.
Utwory są utrzymane w stylu neoklasycznym, któremu Laks pozostał wierny od czasu studiów w Paryżu.
Ten gigantyczny materiał to jedynie niewielka część dorobku tego niezmordowanego muzyka.
Panowie z Foo Fighters nie utracili nic ze swoich umiejętności. Po prostu wykorzystali je nieco inaczej niż dotychczas.
Warszawscy muzycy surfują po gatunkach, grając to, na co mają ochotę, a słuchacz próbuje za nimi nadążyć.
Druga płyta młodego rodzeństwa Sienkiewiczów robi lepsze wrażenie niż debiut.
To płyta, która może najwyżej zainteresować zagorzałych beatlefanów.
Pierwsze dwa utwory otwierające płytę przywodzą na myśl lata triumfalnego pochodu prostej dynamicznej muzyki nazwanej punkiem.
Wszystkie cztery utwory, efektowne i wysokiej jakości, bardzo adekwatnie interpretuje Marzena Diakun, laureatka Paszportu POLITYKI za 2016 r.
To raczej bardziej dopracowany eksperyment naukowy niż spontaniczny, romantyczny gest dawnej gwiazdy new romantic.
Całość jest już fantastycznie zaskakująca, ale jeszcze nie zaskakująco fantastyczna.
Ktoś kiedyś orzekł, że to muzyka post-folkowa, wydaje się jednak, że po tym albumie folkowe inspiracje Kirszenbauma trzeba traktować bardzo umownie.
To muzyka wyciszenia i skupienia, w sam raz na ten niełatwy czas.
Niewiele jest w tym tytułowej rewolucji, za to romantyzm owszem.
Punk w najlepszym wydaniu.
Jeśli ta płyta przepadnie, przygnieciona rozrywkową masówką, to będzie smutny dowód na postępującą pauperyzację intelektualną społeczeństwa.
Muzyka country ma się nadal całkiem dobrze.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, co nowego w Wielkiej Brytanii, może wykorzystać płytę Sleaford Mods zamiast gazety.
Sinfonietta Cracovia działa od 1994 r., dzięki Elżbiecie i Krzysztofowi Pendereckim, jako Orkiestra Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.
Na trzeci album The Avalanches nie kazali nam już czekać 16 lat, jak na drugi. Ale muzycznie pozostają sensacją.
Muzycznie i producencko płyta jest dopieszczona, przemyślana w każdym dźwięku.
Jarosław Bester zaaranżował piosenki, i przedwojenne, i wojenne, w stylu tang Astora Piazzolli, co nadspodziewanie do nich pasuje.
Po wysłuchaniu tej płyty nikogo nie zdziwią porównania Renaty Lewandowskiej do największych dam światowego R&B czy jazzu.
Płyta oferuje nam 11 tytułów, w tym 10 dość niestety błahych.
Autorskie podsumowanie 2020 roku w muzyce poważnej.
Autorskie podsumowanie 2020 roku w muzyce popularnej na świecie.