Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Nie tylko rock

Recenzja płyty: Geese, „Getting Killed”

Geese, „Getting Killed” Geese, „Getting Killed” materiały prasowe
Sensacja, którą można było przewidzieć, śledząc losy formacji Geese (Gęsi) z Brooklynu i jej lidera Camerona Wintera.

Sensacja, którą można było przewidzieć, śledząc losy formacji Geese (Gęsi) z Brooklynu i jej lidera Camerona Wintera. Ich poprzedni album „3D Country” brzmiał bardzo obiecująco, a nagrania Wintera z albumu „Heavy Metal” – jeszcze lepiej. Płyta „Getting Killed” splata kilka pozornie odległych wątków: wyobraźnię melodyczną Radiohead, mocną ekspresję wokalną o punkowym charakterze i gęste linie rytmiczne rodem ze starych albumów Toma Waitsa albo z płyt Can. Sporo tu wątków bluesowych i soulowych, świetny warsztat łączy Amerykanów z młodymi brytyjskimi formacjami w rodzaju Black Country, New Road.

Geese, Getting Killed, Partisan

Polityka 41.2025 (3535) z dnia 07.10.2025; Afisz. Premiery; s. 83
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie tylko rock"
Reklama