Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Jedyny taki wróżbita

Amerykański politolog przewiduje przyszłość

De Mesquita tworzy dla swoich prognoz  modele matematyczne. Te, przełożone na język zrozumiały dla komputerów, umożliwiają przewidywanie przyszłości. De Mesquita tworzy dla swoich prognoz modele matematyczne. Te, przełożone na język zrozumiały dla komputerów, umożliwiają przewidywanie przyszłości. Paul Inkles / Smarterpix/PantherMedia
Bruce Bueno de Mesquita to jeden z najbardziej skutecznych analityków świata. Jego prognozy polityczne sprawdzają się w 90 proc.
Bueno de Mesquita prognozuje na zlecenie CIA, Departamentu Stanu USA i dla wielu korporacji. Minimalna stawka za analizę - 50 tys. dolarów.Ethan Hill/Contour/Getty Images/Flash Press Media Bueno de Mesquita prognozuje na zlecenie CIA, Departamentu Stanu USA i dla wielu korporacji. Minimalna stawka za analizę - 50 tys. dolarów.

Prestiżowy amerykański magazyn „Foreign Policy” w numerze z grudnia 2011 r. zaliczył 64-letniego Bruce’a Bueno de Mesquitę, politologa, profesora New York University, do grona stu najbardziej wpływowych intelektualistów świata. Jednym z powodów tego uznania jest jego najnowsza książka „The Dictator’s Handbook” (Podręcznik dyktatora), napisana we współpracy z Alastairem Smithem. Niccolò Machiavelli ze swoimi poradami z „Księcia” okazuje się subtelnym mięczakiem wobec tej bezwzględnie szczerej, prostej i cynicznej wizji polityki AD 2011.

Zdaniem Bueno de Mesquity nie ma istotnej różnicy między dyktaturą i demokracją, jeśli chodzi o podstawowe zasady sprawowania władzy. Ani najwięksi tyrani, jak Józef Stalin czy Adolf Hitler, ani tym bardziej szczerzy demokraci, jak Barack Obama, nie są w stanie rządzić samodzielnie. Ich los i skuteczność u steru zależą od struktury poparcia, którą Bueno de Mesquita dzieli na trzy grupy.

Pierwszą nazywa selektoratem nominalnym – tworzą ją osoby mogące formalnie uczestniczyć w kształtowaniu władzy. Do tej grupy zaliczają się np. wyborcy mający prawo uczestniczenia w wyborach powszechnych. Siła pojedynczego uczestnika tej sfery rzeczywistości politycznej jest znikoma. Druga grupa to selektorat rzeczywisty, czyli ludzie faktycznie mający wpływ na obsadzenie kluczowych stanowisk w systemie władzy. W demokracji będą to wyborcy popierający posłów z ugrupowania tworzącego większość parlamentarną, w Arabii Saudyjskiej – starszyzna rodu królewskiego.

Wszędzie jednak najważniejsza jest trzecia grupa – zwycięska koalicja, czyli ci, od których bezpośrednio zależy, czy lider utrzyma się na stanowisku.

Polityka 01.2012 (2840) z dnia 03.01.2012; Nauka; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Jedyny taki wróżbita"
Reklama