Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Ruszył ziemię

Historia wędrujących kontynentów

Pierwszy rysunek ukazujący mapę świata przed i po podziale kontynentów. Antonio Snider-Pelegrini. 1858 r. Pierwszy rysunek ukazujący mapę świata przed i po podziale kontynentów. Antonio Snider-Pelegrini. 1858 r. Antonio Snider-Pelegrini / Wikipedia
Wszystkie mapy są nieaktualne już w dniu ich powstania – kontynenty wędrują, morza i oceany, a nawet ich dno, zmieniają swój kształt, przemieszczają się bieguny magnetyczne. Dzieje się tak bez przerwy.
Alfred Wegener jako jeden z pierwszych dostrzegł, że wschodnie wybrzeże Ameryki Południowej pasuje idealnie do przeciwległego wybrzeża Afryki.Corbis Alfred Wegener jako jeden z pierwszych dostrzegł, że wschodnie wybrzeże Ameryki Południowej pasuje idealnie do przeciwległego wybrzeża Afryki.

Na początku ubiegłego wieku wyobraźnią ludzi interesujących się budową Ziemi rządziły dwie cieszące się dużym powodzeniem teorie. Ta pierwsza dowodziła, że lądy i morza mają na kuli ziemskiej swoje stałe miejsca – są tam, gdzie były od zawsze. Druga tłumaczyła, skąd się wzięły na powierzchni globu zmarszczki zwane górami: Ziemia od momentu powstania cały czas stygnie; stygnąc, kurczy się, przez co jej zewnętrzna powłoka marszczy się jak skórka jabłka.

Ale w połowie ubiegłego wieku naukami o Ziemi w sposób wręcz absolutny zawładnęła teoria tektoniki płyt. Nie jest ona budowlą, która powstała w jeden dzień, na wzór konstrukcji z lanego betonu. Wznoszono ją stopniowo z cegieł, które – żeby już trzymać się tego budowlanego porównania – były wytwarzane w różnych cegielniach i bardzo różniły się kształtem, wielkością, fakturą. Ale mniej więcej 50 lat temu kilku architektów znalazło klucz do ich dopasowania. W krótkim czasie wznieśli kompletną, dobrze przemyślaną budowlę. Poszło im łatwo, bo fundament był od lat gotowy.

Obietnica

Początek tej historii sięga 1910 r., gdy pewnego grudniowego wieczoru do drzwi skromnego domu w Marburgu, niewielkim uniwersyteckim mieście w Hesji, zapukał posłaniec. Doręczył prezent bożonarodzeniowy od przyjaciela dla młodego naukowca. Alfred Wegener – tak nazywał się odbiorca – natychmiast zabrał się do wertowania zbioru map, jakim był Allgemeiner Handatlas, świeżo opracowany przez znanego wydawcę Richarda Andree’a. Wzrok obdarowanego zatrzymał się na mapie Oceanu Atlantyckiego, odmiennej od tych, które znał do tej pory. Wkrótce Alfred pisał w liście do swojej narzeczonej Else, córki wybitnego meteorologa Wladimira Köppena: „Czyż wschodnie wybrzeże Ameryki Południowej nie pasuje dokładnie do przeciwległego wybrzeża zachodniej Afryki, tak jakby kiedyś tworzyły jedną całość?

Polityka 14.2012 (2853) z dnia 04.04.2012; Nauka; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Ruszył ziemię"
Reklama