Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Nauka

Między życiem a śmiercią

Kiedy można pobrać organy do przeszczepu

Najczęstsze okoliczności śmierci wynikają z nieodwracalnego zatrzymania krążenia, w następstwie czego umiera również mózg. Najczęstsze okoliczności śmierci wynikają z nieodwracalnego zatrzymania krążenia, w następstwie czego umiera również mózg. Colin Anderson/Getty Images / FPM
Znów padły oskarżenia, że w szpitalach w istocie zabija się chorych, aby pobrać narządy do przeszczepów, że śmierć mózgowa to szkodliwy wymysł. Czy naukowa prawda zdoła się obronić, gdy do głosu dochodzą emocje?
Prof. Talar jest specjalistą w dziedzinie rehabilitacji medycznej, który sławę w Polsce zdobył, zajmując się wybudzaniem osób będących w śpiączce.Maksymilian Rigamonti/Forum Prof. Talar jest specjalistą w dziedzinie rehabilitacji medycznej, który sławę w Polsce zdobył, zajmując się wybudzaniem osób będących w śpiączce.

Rzadko się zdarza, by opinie wygłaszane na lekarskich sympozjach, adresowane do wąskiej grupy specjalistów, robiły karierę na forum publicznym. A tak właśnie stało się niedawno w przypadku wypowiedzi prof. Jana Talara, który podczas konferencji anestezjologów w Poznaniu postawił tezę, iż lekarze tej specjalności wraz z transplantologami pobierają organy od żywych ludzi. „Nie udało się w XXI w. pobrać narządów od osoby zmarłej, a więc co robimy? Pobieramy je od osoby żyjącej” – powtórzył następnie przed kamerami.

Autor tych słów nigdy jednak nie stał przy stole operacyjnym, nie przeszczepiał narządów ani nie był członkiem żadnej komisji stwierdzającej zgony na oddziałach intensywnej terapii. Prof. Talar jest bowiem specjalistą w dziedzinie rehabilitacji medycznej, który sławę w Polsce zdobył, zajmując się wybudzaniem osób będących w śpiączce. Jednak prof. Bogusław Wolniewicz, filozof, natychmiast dał do wiwatu w „Super Expressie”: „Przeszczepy są w istocie nową postacią ludożerstwa. Definicja śmierci mózgu ma sprawić, by wcześniej można się było dobrać do umierającego człowieka. Żeby mięso, które jest od niego brane, było świeże”. Na stronie katolicko-prawicowej Frondy dominikanin (i lekarz, znany z promowania homeopatii) o. Jacek Norkowski: „Chodzi o to, aby po orzeczeniu śmierci mózgowej pozbawić praw ludzkich”. A na okładce „Wprost”: „Ewa Błaszczyk nie odda narządów do przeszczepu”. W udzielonym wywiadzie aktorka zapowiada, że wpisze siebie i córki na listę osób, które nie zgadzają się na oddanie organów, ponieważ „nie ufa, że ktoś podejmie właściwą decyzję w sprawie śmierci mózgu”.

Polityka 43.2013 (2930) z dnia 22.10.2013; Temat tygodnia; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Między życiem a śmiercią"
Reklama