Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nagrody Naukowe

Witold Szczuciński

Dziedzina GEOLOGIA/GEOGRAFIA, laureat 2010

Polityka
34 lata, adiunkt w Instytucie Geologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Jest absolwentem dwóch uniwersytetów, z którymi jest nadal związany. Geologię ukończył na UAM w Poznaniu, broniąc pracę magisterską poświęconą powstawaniu osadów lodowcowych na Spitsbergenie. Na Uniwersytecie Christiana Albrechta w Kilonii (Niemcy) ukończył kierunek Coastal Geosciences and Engineering (nauki o Ziemi i inżynieryjne w strefie wybrzeży): tam praca dyplomowa dotyczyła również osadów, ale na dnie Morza Południowochińskiego. Osady, czyli na przykład piasek, muł, są nadal w centrum jego zainteresowań. Można w nich bowiem odczytać bogatą historię zmian klimatu, środowiska, poziomu morza. By to robić umiejętnie, należy jednak wiedzieć, jak takie osady powstają współcześnie i jakie procesy, często katastroficzne, za to odpowiadają. Uczestniczył w ponad 20 rejsach i wyprawach badawczych, głównie w rejon Spitsbergenu, na Morze Południowochińskie i wybrzeże Morza Andamańskiego. Spitsbergen i kraje polarne są jego pasją od zawsze, aktualnie bada tam przede wszystkim procesy wpływające na powstawanie osadów we fiordach oraz okalających morzach, a na podstawie rdzeni osadów wydobytych z dna morza stara się uzupełnić wiedzę na temat zmian klimatu w ciągu ostatnich kilkunastu tysięcy lat. W rejonie Morza Południowochińskiego zajmuje się obecnie rozwojem jednej z największych delt rzecznych na świecie – delty Mekongu. W kilka tygodni po fali tsunami w grudniu 2004 r., prowadził już ocenę zniszczeń, stanu środowiska oraz badania pozostawionych przez falę osadów w Tajlandii, na wybrzeżu Morza Andamańskiego. Potem badał trwałość skutków tsunami w środowisku oraz jego efekty na dnie morskim. Badania prowadzi również w Polsce, najnowsze z nich dotyczą przebiegu i skutków majowej powodzi na Wiśle i Warcie. Wśród naukowych wyzwań na przyszłość nie jest mu obce myślenie o osadach na Marsie. Czasami żartuje, że szkoda, iż nie urodził się w erze Humboldta, kiedy można było samemu zajmować się wszystkim. Dziś w poszukiwaniu odpowiedzi często musi sięgać po pomoc przyjaciół reprezentujących geografię, chemię, biologię, oceanografię. Twierdzi, że każde wyróżnienie jednostki jest w jego dziedzinie wyróżnieniem dla jakiegoś zespołu.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną