Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Pomocnik Historyczny

„Mieć na widoku interesy całego narodu”

Dmowski i Piłsudski umieli się porozumieć w kluczowej chwili

Roman Dmowski podczas przeglądu wojsk 1 dywizji Armii Hallera. 22 czerwca 1918 r. Roman Dmowski podczas przeglądu wojsk 1 dywizji Armii Hallera. 22 czerwca 1918 r. Biblioteka Narodowa w Warszawie
Obydwaj politycy, a jeszcze bardziej ich zwolennicy, nie szczędzili sobie najostrzejszej krytyki, zarzucając nawzajem brak odpowiedzialności i wręcz staczanie się na drogę zdrady narodowej
Roman DmowskiEast News Roman Dmowski

Roman Dmowski i Józef Piłsudski byli autorami dwóch wielkich planów walki o własne państwo. Obaj przez ćwierć wieku kierowali codzienną aktywnością swoich obozów i bez reszty poświęcali się rozgrywce z zaborcami, kiedy historia przyśpieszała, zmuszając do podejmowania ryzykownych decyzji. Obaj, kiedy trzeba, szli pod prąd oczekiwań większości społeczeństwa, dopiero z czasem pozyskując je dla swoich dalekowzrocznych planów.

Przyczyny antagonizmu Dmowskiego i Piłsudskiego

Przez prawie ćwierć wieku, aż do wiosny 1917 r., ich koncepcje i działania wzajemnie się wykluczały. Piłsudski, śladem kilku pokoleń powstańczych, stawiał na walkę zbrojną z Rosją, w której upatrywał największego zagrożenia dla Polski. Dmowski nie tylko nie wierzył w czyn militarny, ale widział w nim detonator narodowej katastrofy. Rozumiał, że zbrojne wystąpienie przeciwko Rosji musi szukać sprzymierzeńca w Wiedniu i Berlinie, a on właśnie w Niemczech widział śmiertelnego wroga polskości. Był przekonany, że Polacy własnymi siłami nie oprą się nawale germanizacji i jedynym ratunkiem jest dla nich sojusz z Rosją. Nie wojować z nią chciał, lecz się sprzymierzyć, a to wymagało przekreślenia całej tradycji powstańczej. Szansę odrodzenia upatrywał w przemianach wewnętrznych i pomnażaniu polskiej substancji narodowej. Dzięki płynącej z niej sile zamierzał wymuszać na Rosji i jej europejskich sojusznikach kolejne ustępstwa, najpierw samorząd i autonomię, a z czasem własne państwo.

Obydwaj politycy, a jeszcze bardziej ich zwolennicy, nie szczędzili sobie najostrzejszej krytyki, zarzucając nawzajem brak odpowiedzialności i wręcz staczanie się na drogę zdrady narodowej. Ale z dziejowej perspektywy nie ulega najmniejszej wątpliwości, że gdyby którejś z tych dwóch wielkich postaci zabrakło, walka o własne państwo, a zwłaszcza jej ostateczny finał, wyglądałaby inaczej.

Pomocnik Historyczny „Józef Piłsudski” (100093) z dnia 13.04.2015; Konteksty; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "„Mieć na widoku interesy całego narodu”"
Reklama