Siła stereotypów jest tak duża, że ludzie często ignorują informacje przeczące tego typu poglądom – wykazały badania psychologów. Jakie jest źródło tego zjawiska? Człowiek ma tendencję do upraszczania swojej wizji świata – a stereotyp jest właśnie takim skrajnym uproszczeniem. To jednak nie wyjaśnia sprawy do końca. Dlatego psychologowie wskazują na tzw. kategoryzację społeczną, czyli proces polegający na kwalifikowaniu siebie i innych do różnych grup. Obce grupy niemal natychmiast zaczynają być przez ludzi oceniane wrogo i niesprawiedliwie. To stanowi podłoże dla uprzedzeń rasowych, społecznych, światopoglądowych. Uprzedzenia z kolei karmią się stereotypami. Zatem nie dość, że te ostatnie fałszują rzeczywistość, to jeszcze mogą być źródłem dyskryminacji.
Sklerotycy i mięśniacy
Stereotypy mają jeszcze jedno negatywne oblicze, z którego na ogół nie zdajemy sobie sprawy. Często powtarzamy bowiem uogólnione sądy, które wydają nam się dość prawdopodobne („kobiety są gorsze z matematyki” brzmi przecież znacznie wiarygodniej niż „wszyscy Murzyni są leniwi”), albo opowiadamy dowcipy o blondynkach, choć zdajemy sobie sprawę, iż kolor włosów nie może mieć nic wspólnego z poziomem inteligencji. Okazuje się, że tego typu na pozór niegroźne zachowania także mogą okazać się szkodliwe społecznie.
Jeden z ostatnich numerów czasopisma naukowego „Journal of Experimental Psychology: General” opisuje eksperyment przeprowadzony przez psychologów z University of Chicago. Zaprosili oni do badania studentki, które dobrze wypadły w teście z matematyki. Następnie podzielili je na dwie grupy i każdej dali do rozwiązania kolejną porcję zadań matematycznych. Z tym że pierwsza otrzymała dodatkowo informacje, iż celem badania jest sprawdzenie, dlaczego „chłopcy są na ogół lepsi z matematyki niż dziewczyny”.