Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Gotyk czy barok?

Kto po Benedykcie?

Fot. openDemocracy, Flickr, CC by SA Fot. openDemocracy, Flickr, CC by SA
Spekulacje na temat kandydatów na papieża nie są w Watykanie popularne, ale nigdy nie ustają, bo pasjonują media, wiernych i samych prałatów.

Nie zgaduj, kto będzie nowym papieżem, żeby obecny cię nie przeżył – ostrzegają w Rzymie. Toteż w Watykanie wszelkie publiczne spekulacje na ten temat są źle widziane. Prałaci ich unikają, by się nie narazić otoczeniu papieża i innym prałatom, włoscy watykaniści też, by się nie wygłupić i nie popsuć sobie kontaktów z prałatami. Ale im dalej od placu św. Piotra, tym skrupuły mniejsze. Bo w końcu, czym różnią się spekulacje o tak zwanych papabili – tych, którzy mogą zostać papieżem – snute niedługo przed konklawe od spekulacji, które pojawiają się, kiedy na konklawe się nie zanosi. A właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia teraz.

Benedykt XVI, jak na 81 lat, ma się dobrze. Zwichnięcie nadgarstka ograniczyło nieco swobodę ruchu papieża, który musiał nauczyć się funkcjonowania z przegubem w gipsie, ale nie zakłóciło rytmu jego pracy. Ponieważ nie może pisać ręką, nagrywa na dyktafon. Jest w dobrym nastroju, może i dlatego, że jego teologiczny traktat „Jezus z Nazaretu” stał się światowym przebojem; od maja 2007 r. do dziś rozeszło się ponad 2,5 mln egzemplarzy.

Gorzej poszło w ostatnich miesiącach w innych ważnych sprawach. W pierwszym półroczu tego roku Watykan zanotował serię porażek godzących w prestiż Stolicy Apostolskiej i samego Benedykta XVI jako głowy Kościoła. Największe szkody wyrządziło nieprzemyślane i źle przeprowadzone zdjęcie ekskomuniki z biskupów zwanych lefebrystami, odrzucających reformy i zmiany w Kościele rzymskokatolickim wynikające z II Soboru Watykańskiego. Nie dość, że lefebryści nie zmienili negatywnego zdania o Kościele posoborowym, choć Benedykt uchylił przed nimi furtkę pojednania, to jeszcze jeden z tak życzliwie potraktowanych biskupów głosi pogląd słusznie uważany za kompromitujący: że nie było niemieckich komór gazowych, a liczba ofiar Holocaustu jest mocno zawyżona.

Polityka 34.2009 (2719) z dnia 22.08.2009; Ludzie i obyczaje; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Gotyk czy barok?"
Reklama