Viganò to wieloletni kościelny dyplomata. Rozgłos przyniosło mu oskarżanie Watykanu o tuszowanie sprawy amerykańskiego kardynała Theodore’a McCarricka.
49 pracowników Muzeów Watykańskich, tak chętnie odwiedzanych przez turystów, napisało petycję do władz Stolicy Apostolskiej. Narzekają na złe warunki pracy. Sprawa może skończyć się w sądzie.
Franciszek pominął w niedzielę ważną homilię; już trzy lata więziony w białoruskim łagrze jest Andrzej Poczobut; rośnie liczba ofiar zamachu pod Moskwą; polscy skoczkowie nieźle zakończyli słaby sezon; kłopoty ma była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Watykański dokument miał być gestem duszpasterskiej empatii, a spowodował zamieszanie w Kościele powszechnym.
O diecezji sosnowieckiej mówi się teraz, że uosabia kościelną strukturę zła. „Samo zło”, jak to się ostatnio w niektórych komentarzach utarło. Mówi się też, że Franciszek błyskawicznie zareagował – jak na standardy Watykanu – szybko odwołując bp. Kaszaka. A wcześniej wymuszając jego rezygnację.
Franciszek w swym liście zrobił znaczący krok w stronę nowego otwarcia w sprawie błogosławieństw par gejowskich. Ostrożny, ale w kontakcie z rzeczywistością.
Jak wiemy, wojna toczy się zawsze na froncie militarnym i propagandowym. Każda niezręczna wypowiedź może okazać się retoryczną miną. I nie ma gwarancji, że improwizacje Franciszka się nie powtórzą.
Nominacja z rąk Franciszka oznacza, że nowy nuncjusz ma zaufanie jego otoczenia. Swoją pracą w Warszawie powinien wykazać, że na nie zasłużył. I nie zwiąże się z żadną polityczną frakcją w episkopacie.
Wyrok ogłosi sędzia Giusseppe Pignatone, specjalizujący się w walce z włoską mafią.
Nowym numerem dwa w Watykanie został arcybiskup Victor Manuel Fernández. Tradycjonaliści przyjęli go źle, progresiści wytknęli mu tuszowanie pedofilii. Ale papież widzi w nim bratnią duszę.