Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wojownik w Watykanie

Brian Burch Brian Burch Jacquelyn Martin/AP / East News
Nowym ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy Watykanie będzie „kulturowy wojownik”, żarliwy trumpista i katolik Brian Burch (ur. w 1976 r.).

Donald Trump chwalił go za pomoc podczas wyborów prezydenckich, czyli lobbowanie wśród katolików amerykańskich za powtórną kandydaturą Trumpa i pozyskiwanie funduszy na kampanię. Instrumentem była konserwatywna organizacja Catholic Vote, założona w 2008 r. przy współudziale Burcha. W obu kampaniach Trumpa występowała z przesłaniem, żeby ocalić „wielki naród” przed unicestwieniem przez „przeciwną Bogu i rodzinie radykalną lewicę”. Wypuściła m.in. polityczną reklamę dyskredytującą Kamalę Harris, rywalkę Trumpa w wyborach 2024 r., za popieranie zmiany płci osób niepełnoletnich.

Burch nie krył niechęci do papieża Franciszka za tolerowanie udzielania błogosławieństwa parom homoseksualnym. Zaprotestował przeciwko jego słowom, że dobrzy katolicy nie muszą się rozmnażać jak króliki (Burch ma dziewięcioro dzieci; papież przeprosił za swoje słowa). A przed ostatnim konklawe Burch, wciąż bez formalnego zatwierdzenia przez amerykański Senat, udzielał się w Rzymie na ultrakatolickich spotkaniach. Faworytem wśród potencjalnych następców Franciszka był jeszcze kardynał Pietro Parolin. Nagle gruchnęła wiadomość, że Parolin podczas jednego ze spotkań poprzedzających konklawe zasłabł i osunął się na ziemię. Okazało się, że to fejk wymierzony w jego wyborcze szanse – tropy prowadziły do Catholic Vote (Parolin podpadł im normalizacją stosunków chińsko-watykańskich).

Jest też dobra wiadomość. Rodak Burcha, papież Leon XIV (obaj z Chicago), w sierpniowym sondażu Gallupa wypadł najkorzystniej (57 proc.) spośród 14 światowych przywódców.

Polityka 35.2025 (3529) z dnia 26.08.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama