W wyniku tego powstania Żydzi zostali wygnani z Palestyny, a judaizm odrzucił możliwość jakiejkolwiek walki zbrojnej. Od tamtej pory uważano, że tylko Mesjasz mógłby poprowadzić naród wybrany ponownie do Ziemi Obiecanej. Jednakże marzenie o powrocie do Syjonu było stale obecne wśród rozproszonych po świecie Żydów. Objawiało się chociażby w modlitwach, które odmawiano trzy razy dziennie z twarzą zwróconą ku wschodowi, w pozdrowieniach, w składanych sobie życzeniach (Baszana habaa be-Jeruszalaim, hebr. przyszłego roku w Jerozolimie) i w obyczajach (np. niemalowana ściana wewnątrz domu miała symbolizować, że jest to przejściowe miejsce pobytu). Jednak zorganizowany ruch, działający na rzecz utworzenia państwa, pojawił się dopiero 1800 lat później.
W drugiej połowie XVIII w. Rewolucja Francuska wprowadziła pojęcie obywatelstwa. 27 września 1791 r. Zgromadzenie Narodowe wydało dekret o całkowitej emancypacji Żydów. Tym samym pierwszy raz w swojej historii stali się równoprawnymi obywatelami państwa, w którym żyli. Działające od drugiej połowy XVIII w. grupy zwolenników żydowskiego oświecenia – haskali – tylko tę wizję wzmacniały. „Bądź człowiekiem na ulicy, a Żydem w domu” – nawoływał Jehuda Lejb Gordon, jeden z czołowych przedstawicieli tego ruchu.